Nowelizacja ustawy umożliwiająca obowiązkowe badania przesiewowe spotkała się z krytyką zarówno środowiska zawodowego, jak i opinii publicznej. Węgierska Izba Lekarska wypowiedziała się teraz na temat środka powodującego podziały.
W lipcu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło konsultacje społeczne dotyczące koncepcji Zapobiegania chorobom, zasad nowego systemu badań przesiewowych w celu wczesnego wykrywania, które obejmują trzy badania zorganizowane (tj. na imienne zaproszenia):
• badania przesiewowe w kierunku raka szyjki macicy u kobiet w wieku 25–65 lat co trzy lata (cytologia);
• przeprowadzane dwa razy w roku badania przesiewowe piersi (mammografia) kobiet w wieku od 40 do 70 lat;
• badania przesiewowe jelita grubego u kobiet i mężczyzn w wieku 50-70 lat (proktologia).
Zdaniem ustawodawcy planowany program badań przesiewowych byłby uzasadniony m.in. tym, że Węgry są jednym z krajów OECD, które znajdują się w najgorszej sytuacji pod względem regularnych badań przesiewowych.
Jak to wszystko wpływa na system opieki?
W UE Węgry są jednym z liderów pod względem liczby zgonów, którym można zapobiec i których można uniknąć, wyprzedzając zaledwie cztery kraje. Żyjemy krócej i spędzamy mniej lat w zdrowiu, niż uzasadniałaby to sytuacja gospodarcza kraju.
Oprócz edukacji, edukacji zdrowotnej, profilaktyki podstawowej i rozwoju opieki zdrowotnej, środkiem zmiany byłyby badania przesiewowe przeprowadzane w jak najszerszym zakresie zgodnie z zasadami zawodowymi, dlatego też Węgierska Izba Lekarska opowiada się za tym, aby badania przesiewowe stały się w centrum uwagi rządu i zarządzania służbą zdrowia.
Na razie jednak ustawa stwarza jedynie ramy dla szerszego wykonywania badań przesiewowych dorosłych, nie zawiera wykazu ani szczegółowych zasad. Z niedawnego wtorkowego oświadczenia sekretarza stanu zdrowia Pétera Takácsa wynika, że zgodnie z sugestią Izby nacisk przesunął się z „obowiązkowego” charakteru na tworzenie możliwości i promocję badań przesiewowych.
Zwrócono się o opinię Izby Lekarskiej
Przed nowelizacją prawa nie przeprowadzono konsultacji w tej sprawie na szczeblu decyzyjnym, ale zwrócono się także z urzędu o opinię Węgierskiej Izby Lekarskiej
Ponieważ na razie znane są jedynie regulacje ramowe, MKOl nie widzi jeszcze zamierzenia rządu w formie zobowiązania.
Naszym zdaniem istotne jest utrzymanie dotychczasowej organizacji badań przesiewowych (badanie piersi, szyjki macicy, jelita grubego, jamy ustnej) i ewentualnie poszerzenie zakresu badań.
Jeżeli badania przesiewowe staną się obowiązkowe, należy rozważyć utworzenie ośrodków badań przesiewowych, wzmocnienie służb medycyny pracy i środowisk praktyków podstawowej opieki zdrowotnej oraz zapewnienie odpowiedniego zaplecza infrastrukturalnego i finansowania leczenia zmian chorobowych objętych badaniem przesiewowym.
Ich zdaniem wiązanie może być naprawdę skuteczne nie w przypadku sankcji, ale przede wszystkim w przypadku pozytywnych zachęt. Zapewnienie niezbędnych możliwości wykonywania badań przesiewowych jest zadaniem państwa, ale jednocześnie z wtorkowej wypowiedzi sekretarza stanu odpowiedzialnego za zdrowie wynika, że
na razie nie planuje się wprowadzenia obowiązkowych badań przesiewowych wymagających interwencji instrumentalnej, np. mammografii czy kolonoskopii.
Świadomość zdrowotna zamiast przymusu
Według MKOl promowanie pokazów zamiast wprowadzania ich obowiązkowych może być naprawdę skuteczne.
Zwiększając świadomość zdrowotną, za pomocą plakatów i innych kampanii, uczestnictwo można ułatwić poprzez dni wolne udzielane przez pracodawcę, niektóre badania przesiewowe mogą być przeprowadzane/organizowane w systemie medycyny pracy przez lekarza medycyny pracy.
Późno zdiagnozowany nowotwór, trudny lub niemożliwy do wyleczenia, stanowi także dodatkowe znaczne obciążenie dla społeczeństwa, pacjent, który nadal jest zdolny do pracy, pozostaje bez pracy, leczenie kosztuje wielokrotnie więcej niż zwykle i skończone fundusze – a my nie wspomniał nawet o obciążeniu rodziny pacjenta.
Z tych wszystkich powodów – łącząc korzyści indywidualne i zbiorowe – Izba opowiada się za jak najszerszym wdrażaniem uzasadnionych badań przesiewowych i ich promocją.
Rząd jeszcze nie podjął decyzji
„Rząd nie dyskutował nad wprowadzeniem obowiązkowych pokazów, nie podjął w ich sprawie decyzji” – stwierdziło MSW, więc nadal wątpliwe jest, czy zapowiadane wcześniej pokazy rzeczywiście będą obowiązkowe od przyszłego roku.
W czerwcu w Magyar Közlöny nr 66 opublikowano ustawę zmieniającą przepisy dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego, zgodnie z którą może zmienić się system badań przesiewowych, które można stosować w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Nowelizacja upoważnia Ministra Spraw Wewnętrznych Sándora Pintéra, odpowiedzialnego również za zdrowie, do wprowadzenia od 1 stycznia 2025 r. obowiązkowego wymagania dla określonej części grupy wiekowej, która ukończyła 18 lat, badań przesiewowych zdrowia publicznego w kierunku nowotworów, których wykonanie do tej pory było jedynie zdecydowanie zalecane.
Odnośnie koncepcji, która wywołała podziały i ostrą reakcję społeczną, uwagi do rządu można było przesyłać do 1 sierpnia: od tego momentu może on podjąć decyzję o stworzeniu dekretu i uregulowaniu szczegółów sprawy.
Zdaniem MSW rząd nie umieścił jeszcze tej kwestii na porządku dziennym, ale okazało się, że tak
„trwa kompleksowy rozwój systemu badań przesiewowych, których celem jest profilaktyka lub wczesne wykrywanie chorób przewlekłych niezakaźnych (chorób ludowych).”
Sekretarz zdrowia Péter Takács powiedział w Hír TV
„Zdecydowanie nie ma mowy o badaniu przesiewowym jelita grubego, ponieważ jest to zabieg inwazyjny, a w niektórych przypadkach może to być także kolonoskopia. Badania obejmujące narażenie na promieniowanie i dotyczące tylko jednej płci, takie jak mammografia, również nie wchodzą w grę”.
W związku z nowym rodzajem ogólnej oceny stanu zdrowia i badań przesiewowych układu sercowo-naczyniowego sekretarz stanu może wyobrazić sobie obowiązkowe badania przesiewowe, które chciałby wprowadzić w całym kraju od stycznia 2025 r.
Rak lub choroby serca to dwie główne przyczyny śmierci
Na Węgrzech w 2020 r. najwięcej osób zmarło z powodu chorób układu krążenia lub jakiegoś rodzaju nowotworu, które łącznie odpowiadają za prawie 70 proc. wszystkich zgonów. W 2022 r. zmarło ponad 136 400 osób, z czego 30 400 było spowodowanych jakąś chorobą nowotworową, a 41 000 osób zmarło na jakąś chorobę układu krążenia lub naczyń mózgowych.
Wszystko to można tłumaczyć niską chęcią do udziału w badaniach przesiewowych.
raportu Europejskiego Rejestru Nierówności w Raku, w 2019 r. jedynie w badaniach przesiewowych w kierunku raka szyjki macicy 60% Węgierek w wieku od 50 do 69 lat zgłosiło, że w ciągu dwóch lat poprzedzających badanie uczestniczyło w badaniach przesiewowych w kierunku raka piersi (w porównaniu do średniej UE wynoszącej 66 proc.). Dużo bardziej niepokojący był jednak fakt, że wśród populacji w wieku 50-74 lata zaobserwowano 15-procentowy udział w badaniach przesiewowych w kierunku raka jelita grubego, czyli znacznie niższy niż średnia unijna (33 proc.). Za pomocą tego środka rząd chce podnieść te liczby do 70 procent.
Wyróżniony obraz: Zdjęcie: Michał Jarmoluk / Pixabay