Przedstawiciel Parlamentu Europejskiego Balázs Győrffy wdał się wczoraj wieczorem w pijacką kłótnię z kobietą, która stała się brutalna. Na lewicy nic nie ma konsekwencji, ale Fidesz nie zadaje się z ludźmi, którzy zachowują się agresywnie, zwłaszcza z kobietami. Balázs Győrffy złożył rezygnację ze wszystkich swoich stanowisk.

„Fidesz ma jasne zasady i wartości. Kto je łamie, nie może być członkiem naszej społeczności! Przedstawiciel Parlamentu Europejskiego Balázs Győrffy wdał się wczoraj wieczorem w pijacką kłótnię z kobietą, która stała się brutalna. Nie ma usprawiedliwienia dla zachowania Balázsa Győrffy’ego, który zachowuje się w tak nieodpowiedzialny i niedopuszczalny sposób, że musi on natychmiast opuścić naszą społeczność. Nie tolerujemy przemocy, zwłaszcza wobec kobiet! Dla każdego, kto sprzeciwia się naszym wartościom i zasadom, nie ma miejsca w naszej społeczności”

– napisał dziś rano Fidesz w swoim poście na Facebooku.

„Poniosłem porażkę i dlatego przyjmuję całą odpowiedzialność i konsekwencje. Wczoraj wieczorem wdałem się w pijacką kłótnię z kobietą i ku mojemu największemu żalowi, kłótnia przerodziła się w przestępstwo. To, co zrobiłem, jest niedopuszczalne i niedopuszczalne. Strasznie przepraszam za swoje czyny” –

– napisał na swoim portalu społecznościowym Balázs Győrffy , polityk, który złożył rezygnację z mandatu posła do PE i prezesa Krajowej Izby Rolniczej.

„Chciałbym przeprosić wszystkich, zwłaszcza tych, których to dotyczyło. Chciałbym przeprosić moją rodzinę, moich zwolenników, moją społeczność polityczną”

– powiedział polityk, dodając, że „Oprócz publicznej odpowiedzialności za swoje czyny, poniosę oczywiście wszelkie konsekwencje prawne”.

Zdjęcie na okładce: strona Balázsa Győrffy’ego na Facebooku