Kolejny szczegół sprawy korupcyjnej w Óbuda wyszedł na jaw dzięki nagraniom dokonanym przez sygnalistę, który wywołał skandal podczas podziału pieniędzy otrzymanych z zagranicy.

Znaleziono także kilka nagrań zawierających szczegóły skandalu korupcyjnego w Óbuda, który doprowadził do aresztowania burmistrza DK László Kiss, nagranego przez tajemniczego sygnalistę. Zdarzyło się, że sygnalista nagrał w swoim samochodzie przelew wielomilionowych środków korupcyjnych, ale udało mu się też nagrać rozmowę, w której mówi się o dotarciu pieniędzy z narkotyków do Ameryki Południowej i Hiszpanii – Magyar Nemzet , który był oglądany przez Mandinera

chcieli sprowadzić na Węgry setki milionów forintów, prawdopodobnie z handlu narkotykami.

Z dokumentów wynika, że ​​na nagraniu widać liczenie korupcyjnych pieniędzy w samochodzie. Wyraźnie widać, jak sumy wkładano do papierowej torby, prawdopodobnie III. pieniądze redystrybuowane z zarządzeń gminy powiatowej.

Magyar Nemzet, powołując się na dokumenty śledcze, pisze, że ci sami aktorzy rozmawiali o pieniądzach z narkotyków oraz o tym, skąd i w jaki sposób pochodzą środki, które można przeznaczyć na finansowanie kampanii lewicy. Jedna z nich powiedziała, że ​​pieniądze pochodzą z Marbelli, ale podróżowanie tymi kwotami nie jest łatwe.

Okazało się też, że chcieli w ciągu jednej tury wwieźć do kraju 300-400 mln HUF.

Wcześniej Mandiner poinformował także, że 14 sierpnia we wczesnych godzinach porannych pracownicy Centralnej Prokuratury Śledczej wkroczyli do gminy Óbuda-Békásmegyer i zatrzymali László Kissa, lokalnego burmistrza Koalicji Demokratycznej,

który był podejrzany o przyjęcie oficjalnej łapówki popełnionej w zmowie przestępczej i o charakterze biznesowym, podobnie jak wcześniej zastępca burmistrza Gergő Czeglédy.

Niedawno wyszło także na jaw, że impuls do śledztwa nadało zastosowanie wspólnika: mężczyzna przekazał prokuratorom obciążające dowody oraz nagrania wideo i audio. Z jego zeznań wynika, że ​​pieniądze zwrócono na podstawie fikcyjnych umów i fikcyjnych rachunków, ale do wiadomości publicznej podano także inne szczegóły.

Zdjęcie: MTI