Według Kingi Gál wszystko, co mówi Péter Magyar, to „balon”. Wywiad.
Rząd węgierski nie jest prorosyjski, ale prowęgierski; Viktor Orbán nie musi się bać Pétera Magyara; Patrioci są awangardą zmian zgodnych z wolą większości europejskich wyborców. W wywiadzie mówiła o tym m.in. wiceprzewodniczący Fideszu Gál Kinga, przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego Fidesz-KNDP i pierwszy wiceprzewodniczący frakcji Patriots for Europe.
Przewodniczący delegacji partii rządzących w Parlamencie Europejskim uważa, że Fidesz i jego frakcja Patrioci będą mieli pole manewru w rozpoczynającym się cyklu parlamentarnym. Odnosząc się do utworzonej w tym roku nowej prawicowej grupy przedstawicielskiej powiedział naszej gazecie, że Patrioci to trzecia najsilniejsza frakcja w Parlamencie Europejskim – składa się z 13 partii członkowskich i 84 przedstawicieli z 12 krajów.
Najwyraźniej próbowali wszystkiego, abyśmy nie mogli zająć czołowych stanowisk w parlamencie, więc Europejska Partia Ludowa połączyła siły nawet ze skrajną lewicą, komunistami. Mimo to nasza grupa reprezentatywna będzie nieunikniona w pracach nadchodzącego okresu, właśnie ze względu na swój stosunek liczebny, a gdy rozpocznie się codzienna praca, będzie to widoczne w sprawozdaniach i przemówieniach. Jestem pewien, że potrafimy odpowiedzieć na żądania obywateli Europy, którzy chcą zmian, ponieważ nie są zadowoleni z decyzji europejskich przywódców w sprawie migracji, tzw. Zielonego Ładu, który stał się trujący, rolnictwa i ochrony rolników , a oni opowiadają się za tym, aby Europa potrzebowała pokoju
– powiedziała Gal Kinga. Podkreślił także: Unia Europejska została pierwotnie utworzona, aby zapewnić pokój i bezpieczeństwo europejskim narodom i obywatelom, ale obecnie dzieje się odwrotnie.
Poseł do Parlamentu Europejskiego mówił także o nadziei, że Patrioci znajdą partnera w Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR). „Możemy nawet odwrócić ważne głosowania Parlamentu Europejskiego w wielu konkretnych kwestiach” – zauważył.
Na pytanie, czy spodziewana jest rywalizacja Patriotów z europejskimi konserwatystami, Kinga Gál odpowiedziała, że spodziewa się współpracy obu grup reprezentatywnych w konkretnych kwestiach.
„Niekoniecznie musimy się zgadzać we wszystkim, mogą być różnice zdań, ale możemy współpracować w ważnych kwestiach mających wpływ na obywateli, którzy głosowali za zmianami w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jestem pełen nadziei”
– stwierdził poseł do Parlamentu Europejskiego.
„Mam nadzieję, że nasza grupa reprezentacyjna będzie się powiększać”
Pod koniec czerwca br. zdecydowano, że Fidesz nie przystąpi do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów na czele z premier Włoch Giorgią Meloni. Viktor Orbán mówił o stworzeniu dużej, prawicowej frakcji jako najbardziej idealnej, ale do porozumienia między Giorgią Meloni a przywódczynią francuskiej radykalnej prawicy Marine Le Pen nie doszło.
Pod koniec czerwca premier Viktor Orbán, prezydent Fideszu, Herbert Kickl, przewodniczący Austriackiej Partii Wolności (FPÖ) i były premier Czech Andrej Babis, przewodniczący Akcji Niezadowoleni Obywatele (ANO) przyjęli tzw. Manifest Patriotyczny dla przyszłości Europy. Stało się to podstawą nowej grupy przedstawicielskiej Parlamentu Europejskiego, której utworzenie ogłosiła na początku lipca Kinga Gál, wybrana na pierwszą wiceprzewodniczącą Patriotów dla Europy. Do frakcji dołączyła także część europejskich konserwatystów, dzięki czemu stała się ona trzecią co do wielkości grupą przedstawicielską w Parlamencie Europejskim.
Zapytana o relacje między obiema frakcjami Kinga Gál stwierdziła, że w interesie zarówno Patriotów, jak i europejskich konserwatystów leży wzmocnienie konserwatywnej prawicy w Parlamencie Europejskim:
Obie frakcje, a także ich przywódcy, czyli Giorgia Meloni, stoją na stanowisku, że współpraca nie osłabia, a wzmacnia.
Odnosząc się do tego, czy do Patriotów dołączy więcej osób, poseł do Parlamentu Europejskiego stwierdził: jest pewien, że w nadchodzących miesiącach dołączy więcej osób.
Jest oczywiste, że nasz patriotyzm i nasze podejście do kwestii europejskich spotkały się z pozytywnym odzewem w wielu partiach politycznych. Jestem przekonany, że nasze grono reprezentacyjne będzie się powiększać
powiedziała Kinga Gál.
Niedawno polska prasa napisała, że były premier Mateusz Morawiecki chce zastąpić Giorgię Meloni na stanowisku lidera Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Według Gála Kingi Patrioci nie mają z tym nic wspólnego, jakiekolwiek zmiany zajdą na czele ECR, nie wpłynie to na istniejące dobre relacje.
Wśród pytań padło pytanie, czy planują współpracę z grupą Europa Suwerennych Narodów, składającą się z partii radykalnie prawicowych, których członkiem jest Mi Hazánk z jednym przedstawicielem, a także z AfD, która z sukcesem awansowała w Niemczech wybory regionalne (14 przedstawicieli stanowi największą delegację frakcji). Gál Kinga podkreślił, że istnieją dwie odrębne frakcje o różnych programach, ale mogą wspólnie głosować w konkretnych kwestiach dotykających obywateli Europy: jako przykłady podał kwestię migracji, ochrony granic zewnętrznych, opowiadania się za pokojem oraz krytykę Zielony Ład. to ostatnie „trującym procesem” , który jego zdaniem „bardzo szkodzi” węgierskim i europejskim rolnikom, europejskiemu bezpieczeństwu żywności i europejskiej konkurencyjności.
Myślę, że konserwatywna prawica może zgodzić się w tych kwestiach, a także co do tego, że nie ma potrzeby tworzenia europejskiego superpaństwa, które byłoby scentralizowane i odbierałoby uprawnienia krajowym państwom członkowskim. Nie tak wyobrażali sobie Unię Europejską ojcowie założyciele. Chcieli nawiązania współpracy opartej na wzajemnym szacunku. Musimy powstrzymać przybierający na sile trend federalizacji i centralizacji. W tych konkretnych przypadkach możliwe jest także głosowanie wspólnie z konserwatystami
– wyjaśniła Kinga Gál.
Jeśli chodzi o AfD, czy może ona być realnym partnerem dla Fideszu, przedstawiciel odpowiedział: trzeba zwrócić uwagę na to, jaka jest wola wyborców, a teraz widać, że w Europie potrzeba zmian, co jest także zweryfikowanym wynikiem wyborów regionalnych w Niemczech.
Należy zwrócić uwagę na żądanie zmian. Dlatego po wyborach do Parlamentu Europejskiego pomyśleliśmy, że trzeba podjąć działania. Dlatego przywódcy trzech partii w Wiedniu przyjęli Manifest Patriotów i na tej podstawie powstała nasza frakcja Patriotów - różniąca się od frakcji, do której należy AfD. Ludzie chcą zmian i wierzymy, że my, Patrioci, możemy być awangardą tych zmian.
powiedziała Kinga Gál.
„Viktor Orbán zawsze wychodził z kryzysu w Parlamencie Europejskim wzmocniony”
Wybory z 9 czerwca na nowo wykreśliły mapę węgierskiej polityki, a w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego Partia Cisa zdobyła większość mandatów opozycji. W odpowiedzi polityk Fideszu wyjaśnił: Partia Cisa dołączyła do przedstawicieli „bardzo silnej, prowojennej” Europejskiej Partii Ludowej, reprezentuje zatem to samo prowojenne stanowisko, z którym partia rządząca nie może się zgodzić.
Ponadto Kinga Gál uważa, że wszystko, co mówi Péter Magyar, to „żart”:
Przez całą kampanię twierdził, że nie obejmie mandatu, a potem go po prostu objął. Następnie ukrył się za immunitetem Parlamentu Europejskiego po tym, jak siłą zabrał telefon komórkowy osobie nagrywającej i wrzucił go do Dunaju. Nie sądzę, że można od niego oczekiwać poważnej, wartościowej pracy, która pomoże węgierskim wyborcom.
Polityk Fideszu podkreślił, że uważa postawę posłów opozycji w Parlamencie Europejskim za oburzającą. Według Kingi Gál robią to po to, aby kraj nie miał dostępu do funduszy unijnych, choć teraz zostało to udowodnione: na Węgrzech nie ma problemu z praworządnością, ale wywierana jest przeciwko niemu presja polityczna, ponieważ rząd w dalszym ciągu podtrzymuje swoje pokojowe stanowisko w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej, która jest sprzeczna z nielegalną migracją, nie akceptuje paktu migracyjnego. O ile rząd węgierski chroni granice Schengen, Unia nie tylko nie udziela w tym zakresie wsparcia, ale także surowo karze ochronę granic.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Fidesz stwierdził: próbują szantażować rząd, a ponieważ za tym stoi także opozycja, jest to sprzeczne z interesami kraju i narodu węgierskiego.
Zgodnie z planami, 18 września w Strasburgu Viktor Orbán będzie mógł przedstawić program węgierskiej kolejnej prezydencji w UE, którego treść omówił w rozmowie .
W programie poruszane są tematy związane z konkurencyjnością i interesami Europy, np. kwestia demografii i rozszerzenia Bałkanów Zachodnich. To drugie to obietnica Unii na 20 lat i zarazem interes ogólnoeuropejski, który miałby służyć bezpieczeństwu regionu. Nikt jeszcze nie zaangażował się w program węgierskiego rządu, jego treść jest w pełni akceptowalna. Jak dotąd jakikolwiek atak na węgierską prezydencję w UE miał podłoże wyłącznie polityczne
– podkreśliła Kinga Gál.
W odpowiedzi na sugestię, że krytycy UE zwykle odwołują się do nadmiernej przyjazności rosyjskiego rządu węgierskiego, eurodeputowany Fideszu wyjaśnił:
Rząd węgierski nie jest prorosyjski, ale prowęgierski i propokojowy. Patrzy, co leży w interesie Węgier i co musi zrobić, aby mu nie stała się krzywda. Obok toczy się wojna i dokładnie widzimy, jak może się nasilić. Jeśli to, co widzieliśmy na polach bitew w ostatnich tygodniach, będzie się powtarzać, może to przerodzić się w jeszcze większą wojnę. Rząd konsekwentnie stoi na stanowisku, że Węgry nie dostarczają broni i konieczne jest jak najszybsze zawieszenie broni. Powstrzymaj zniszczenie i rozpocznij rozmowy pokojowe. To nie jest założenie innych interesów, ale taki jest interes Węgier.
Niedawno Péter Magyar powiedział Viktorowi Orbánowi, że spotkają się na spotkaniu w Strasburgu i że będzie miał pytania do premiera. „Będę tam! Wyślę pytania z wyprzedzeniem, abyście mieli czas na przygotowanie się” – napisał w swoim ogłoszeniu przewodniczący Partii Cisa i poseł do Parlamentu Europejskiego.
Nie byłby to pierwszy raz, gdy premier Węgier i jeden z wrogich mu eurodeputowanych pokłócili się w Parlamencie Europejskim. Viktor Orbán będzie chronił węgierskie interesy
– stwierdziła Kinga Gál.
„Olivér Várhelyi to kandydat na komisarza przygotowany i przeszkolony w zakresie ataków politycznych”
Odnosząc się do relacji z nową Komisją Europejską, poseł do Parlamentu Europejskiego powiedział: rząd był jak dotąd otwarty na negocjacje z Komisją, prowadził owocne negocjacje i tam, gdzie było to konieczne, osiągał rozsądne kompromisy.
„W porównaniu z tym widać, że jeśli rząd zrobił coś, o co go poproszono, to znajdował coraz to nowe wymówki i formułował coraz to nowe oczekiwania. Organ, który zgodnie ze swoim samookreśleniem pełni także funkcję komitetu politycznego, poddaje Węgry naciskom politycznym i wykorzystuje do swoich działań politycznych wszelkie narzędzia prawne, ukrywając się pod przykrywką, że jest strażnikiem legislacji. To jest niedopuszczalne. Uważam, że w związku z tym współpraca ogólnoeuropejska ulega zniszczeniu – powoli, ale niezawodnie. W wyniku działań Komisji Europejskiej na przestrzeni ostatnich pięciu lat Europa jest dziś w gorszym stanie niż pięć lat temu. Nie przyniosła rezultatów w zakresie utrzymania pokoju, powstrzymania nielegalnej migracji i ochrony naszych granic zewnętrznych ani ochrony naszych dzieci. Nie mogła pomóc rolnikom, przemysłowi europejskiemu i nie przyniosła rezultatów w zakresie konkurencyjności. Z tego powodu nie było możliwości wsparcia tej komisji i ponownego głosowania na Ursulę von der Leyen na przewodniczącą komisji” – stwierdziła Kinga Gál. Oczekuje się, że w związku z tym nastąpi presja polityczna, jednak zdaniem europejskiego przedstawiciela Fideszu już wtedy musieli oni zgodzić się z Patriotami, aby zaakceptować żądanie wyborców dotyczące konieczności zmian.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego partie te wypadły dobrze lub wygrały, co postawiło Komisję przed błędnymi decyzjami podjętymi w ostatnich latach i ich wynikami. Jednak smutne jest, że nawet po takim obrazie wyborczym, jaki właśnie wypłynął w Niemczech – okazało się, że wola wyborców odbiega od tego, co mówi mainstream w Brukseli – decydenci instytucji unijnych nie uwzględniają wolę wyborców, ale są pozbawione zasad, w celu zachowania status quo zawierane są pakty, których inicjatorem jest zazwyczaj Europejska Partia Ludowa.
O ponownym wyborze przewodniczącego Komisji zadecydował równie pozbawiony zasad pakt
– podkreśliła Kinga Gál.
Otwartym pozostaje pytanie, na jaką tekę komisarską Węgry mogą liczyć. Według posła Fideszu do Parlamentu Europejskiego jest to nieprzewidywalne, bo leży w kompetencjach przewodniczącego Komisji Europejskiej. Rząd węgierski ponownie nominował na komisarza Olivera Várhelyi, odpowiedzialnego za politykę rozszerzenia poprzedniej kadencji.
Olivér Várhelyi to profesjonalista z poważną wizją i pomysłami, który przyczynił się do wzmocnienia współpracy europejskiej i odegrał kluczową rolę w ożywieniu polityki rozszerzenia Unii. Jesteśmy dumni z jego dotychczasowej pracy i ufamy, że znów będzie pewny. Możesz liczyć na nasze wsparcie
– stwierdziła Kinga Gál, dodając jednocześnie: „znając funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego i wiedząc, że większość decyzji to kwestia gier politycznych, jest pewien, że Olivér Várhelyi nie będzie miał łatwego przesłuchania, nie zdziwi się, jeśli posłowie do PE wypowiadają się bezpodstawnie politycznie, musisz stawić czoła jego atakom. Mamy u niego dobrze przygotowanego kandydata na komisarza, wyszkolonego do bojów politycznych” – stwierdził.
O tym, co stanie się z mandatem do Parlamentu Europejskiego Balázsa Györffy’ego, który podał się do dymisji i odszedł z polityki, przewodniczący delegacji partii rządzących w Parlamencie Europejskim powiedział: dymisja posła weszła w życie 2 września, a przewodnictwo Fideszu obejmie w pierwszych tygodniach września podjąć decyzję o tym, kto obejmie mandat i jak najszybciej rozpocząć pracę jako przedstawiciel europejski.
Wyróżnione zdjęcie: Index/Péter Papajcsik