Około czterdziestu harcerzy wspominało wielkich minionego okresu z Transylwanii, Regionu Południowego, Wyżyn, Wenezueli i ojczyzny podczas dwudziestego dziewiątego spotkania starych węgierskich harcerzy.
Sándor Bánki i Gábor Ugróczky, dowódcy 100. Starej Grupy Harcerskiej Central Baden-Powell w Budapeszcie, dbali o prawdziwie harcerską atmosferę spotkania, które trwało cztery dni od 6 sierpnia, prezentacjami edukacyjnymi, niezapomnianą atmosferą harcerską wieczorne ogniska, piękne nuty węgierskie, wycieczka i radość harcerstwa.
Najstarszego skauta poznaliśmy w osobie 92-letniego Sándora Tarnai, ale pasjonujący wykład na temat zdrowego stylu życia wygłosiła także 90-letnia dr Mária Ferencz, a wyczerpujących informacji na temat aktualnego stylu życia udzielił Fedor Alíz z Wenezueli sytuacja skautingu za granicą.
Aby jednak dawni harcerze nie zapomnieli swojej młodości, na spotkanie przybyła 13-letnia Kinga Horváth-Militicsi ze swoją starszą o kilka lat siostrą Violą, z Suboticy na południu, która „przywiozła z nimi” ich ojciec, doktor Szabolcs Horváth-Militicsi, komendant harcerski okręgu Bácska, który swoim przedstawieniem przykuł każdego ucznia kajdankami do krzesła.
Nie tylko ożywia harcerstwo w Regionie Południowym, ale regularnie organizuje dla młodych harcerzy wyjazdy nad Morze Adriatyckie. Przyjeżdża tam wiele osób z regionu Highlands, ale tylko nieliczni zdają sobie sprawę, ile wspomnień związanych z Węgrami mruga do nich z przybrzeżnych skał i wielu małych wysp.
Szabolcs regularnie przywraca je dla młodych harcerzy, którzy są otwarci na wszystko, i robią na ten temat imponującą prezentację uczestnikom spotkania.
Przykładowo piękna Ilona z Árpád-háza, córka naszego króla Béli I, w XI wieku udała się do Dalmacji, aby poślubić chorwackiego króla Dmitara Zvonimira, a po śmierci króla wybrzeże przeszło na własność Królestwa Węgier . Kampanie króla Ludwika Wielkiego w Neapolu w latach czterdziestych XIV wieku lub IV. Ucieczka Béli do zamku w Trogirze, gdzie ścigali go nawet Tatarzy. Szabolcs Horváth-Militicsi nie ominął także Poli i Fiume. To pierwsze było od 1859 roku głównym portem morskim i ośrodkiem stoczniowym imperium Habsburgów oraz rodzinnym miastem zastępcy gubernatora Istvána Horthy'ego (1904).
Nie mniej ważną rolę odegrało Fiume, gdzie w czasach Królestwa Węgier zwodowano liczne pancerniki i krążowniki w stoczni Ganz Danubius Machine-Wagon- and Shipyard. Wśród nich wyróżniał się pancernik Szent István czy szybki krążownik Novara, okręt flagowy Miklósa Horthy’ego, który podczas I wojny światowej przedarł się przez śluzę morską Ententy w Cieśninie Otranto.
Oczywiście harcerze z wyżyn nie pozostali w tyle, gdy mogli przypomnieć sobie dumę naszej społeczności. Pod przewodnictwem Gabrielli Bohus pięcioosobowa reprezentacja dawnych harcerzy z Rimaszombat i autor tych wersów przedstawili wielkich harcerzy miasta i regionu Highlands, pisarza Viktora Szombathy, poetę Dezső Győry, lalkarza Sándora A. Tótha, malarz Jenő Mátrai-Makovits i inni, a także stuletnia Laci Kálmán, która kilka dni temu zmarła, jedna z założycielek współczesnego skautingu w Rimaszombacie.
Podczas tej udanej imprezy dusze harcerzy węgierskich z Kotliny Karpackiej i zza oceanu, ze względu na burze historii, spotkały się ponownie na kilka dni w nadziei, że za rok będą mogli ponownie spotkać się w dobrym zdrowiu i powiedzieć tradycyjny Dobra robota! mogą się wzajemnie pozdrawiać.