„Jeśli nie możemy zareagować na tę sytuację, wszyscy muszą zniknąć!” - kapitan reprezentacji zareagował na żenującą porażkę Szoboszlais w Niemczech.

Doszło do różnicy klas na korzyść gospodarzy Niemiec – reprezentacja Węgier w piłce nożnej, która od dłuższego czasu grała słabo, w pierwszym meczu Ligi Narodów przegrała 5:0. We wtorek przeciwko Bośniakom na własnym boisku stawka będzie większa niż zwycięstwo...

Węgry wpadły w scyzoryk wieczorem w Düsseldorfie, który zakończył się galą: Florian Wirtz – teraz bez trio Neuera, Kroosa i Gündogana, które wycofało się z reprezentacji – z żartobliwą łatwością powalił naszą reprezentację na parkiet. Péter Gulácsi dostał pięć, więc nawet dwukrotnie pomogła nam poprzeczka i zagroziliśmy bramce Ter Stegena. Marco Rossi, który przez sześć lat zarządzał reprezentacją Węgier w piłce nożnej, poniósł najcięższą porażkę w swoim 67. meczu. Dotychczasowy negatywny rekord to 0:4 u siebie z Anglią we wrześniu 2021 roku. Trener włosko-węgierski starał się dokonać spokojnej, profesjonalnej oceny.

„Myślę, że w pierwszej połowie rywalizowaliśmy z Niemcami. Oczywiście nadal popełnialiśmy błędy, ale dzielnie atakowaliśmy i naciskaliśmy. Zapewniliśmy puste tereny, a przeciwnik je wykorzystał. O drugiej połowie nie trzeba nic mówić. Kiedy zespół zdobywa cztery gole w 45 minut bez żadnej reakcji, mówi to samo za siebie. O tej grze trzeba całkowicie zapomnieć! 

Wynik 0:5 to dla nas wstyd, chłopcy i ja też jesteśmy zawstydzeni. Odpowiedzialną osobą numer jeden jest trener”

– kapitan reprezentacji Węgier, który w poniedziałek skończył 60 lat, wziął na siebie odpowiedzialność w programie M4Sport, według którego nie wygraliśmy ani jednego pojedynku, a wielokrotnie sprzedawaliśmy piłkę.

Według Marco Rossiego jego zespół zniknął z gry w drugiej połowie, co zdaniem eksperta jest nie do przyjęcia, który zanotował wiele świetnych wyników.

„Jest to szczególnie niedopuszczalne, gdy gramy dla Węgier. 

We wtorek będziemy gościć Bośnię i Hercegowinę. Do tego meczu zostały nam dokładnie trzy dni. Będzie to miało także aspekt psychologiczny, bo jeśli nie będziemy w stanie zareagować na tę sytuację, wszyscy będą musieli zniknąć ze sceny! To jasne.”

Na razie nie ujawniono, co dokładnie myślał Marco Rossi, który kilkakrotnie sugerował swoje odejście. Już po pierwszej rundzie stało się jasne, że o pierwsze miejsce w grupie walczą Niemcy, które pokonały nas 5:0 i Holandia, które pokonały Bośniaków 5:2. Węgry i Bośnia i Hercegowina mogą stoczyć zaciętą walkę o trzecie miejsce, co gwarantuje im utrzymanie w lidze Ligi Narodów A, a także jest ważne z punktu widzenia eliminacji do Pucharu Świata (remis, miejsca do wywalczenia z NL) .

Naród Szoboszlai musi najpierw wygrać bitwę toczącą się w ich duszach, w głowach...

andyjski

Wyróżnione zdjęcie: István Mirkó/Naród węgierski