Blog Zsolta Bayera rusza od nowa!
Poniższymi słowami publicysta uspokoił wszystkich, którzy poczuli stratę z powodu przerwy w prowadzeniu bloga.
„Z radością informuję wszystkich, że w poniedziałek mój blog zostanie ponownie uruchomiony, zatytułowany blog zaskakującego, nieoczekiwanego i przyciągającego uwagę obywateli Zsolta Bayera, w interfejsie Magyar Nemzet.
A dlaczego to dobra wiadomość oprócz tego, że 444 już było w kompletnej rozpaczy, bo nie pisałam na blogu od czerwca?
Cóż, według odwiecznej prawdy Jimmy'ego Füliga, nie można stawiać policjanta drogowego przy każdym policzku.
To samo tyczy się wszystkich idiotyzmów i idiotów dzisiejszego neomarksistowsko-neoliberalnego (to znaczy faszystowskiego) świata, w którym panuje śmierć mózgowa: nie można im wszystkim przypisać klapsa ani wielkiego rozgłosu.
Więc blog pozostanie. Blog to szybko reagująca, mobilna siła, która pomaga zmniejszyć nagłe oburzenie zarówno u blogera, jak i czytelnika. Więc do dzieła! Witamy ponownie na moim blogu!”
Wyróżnione zdjęcie: Zsolt Bayer (Zdjęcie: Zoltán Havran)