Proamerykański polski minister spraw zagranicznych nie miałby problemu z wykorzystaniem Ukraińców jako mięsa armatniego. Jaki jest dla niego uchodźca, banalna konwencja genewska, nic nie jest za drogie dla świętej wojny, a zwłaszcza życia innych. Ciekawe, że żaden postępowiec nie ma takiego pojęcia o muzułmańskich migrantach.

Ukrainszka Prawda pisze, że polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wezwał kraje Europy Zachodniej do przeglądu pomocy dla ukraińskich mężczyzn, aby zachęcić ich do powrotu do domu. W języku węgierskim tak polski polityk wypchnął Ukraińców na front.

Dodał językiem dyplomatycznym:

Obecna polityka wielu krajów UE szkodzi zdolnościom obronnym Ukrainy i stabilności gospodarczej,

 ponieważ zapewnia korzyści ekonomiczne mężczyznom w wieku mobilizującym”.

Minister przytoczył przykład Niemiec: „W Niemczech Ukraińcy objęci tam tymczasową ochroną otrzymują znaczne wsparcie, świadczenia dla uchodźców przekraczają 500 euro, a łącznie z dodatkami mieszkaniowymi mogą wynosić ponad 1000 euro na osobę miesięcznie. Coś takiego dzieje się w Holandii, nie wiem na pewno, jaka jest kwota we Francji” – powiedział.

Jest prosty sposób, aby pomóc Ukrainie: zaprzestać udzielania pomocy Ukraińcom w trakcie mobilizacji.

Unikanie kolejek nie jest powodem do wsparcia finansowego. Wystarczy przestać wspierać” – podkreślił polski minister, dodając, że Polska nie zapewnia takich świadczeń socjalnych.

Radosław Sikorski tym trikiem

w istocie oznaczałoby to śmierć na froncie ludzi, którzy nie chcą na nim ginąć

ani dla interesów innych, ani dla tej Ukrainy.

Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Ukraine Presidential Press Service