Partia Cisa popełniła wielki błąd, straciła tempo, podsyca podziały w czasie, gdy ludzie chcą jedności w sytuacji katastrofy.

„Sytuacja powodziowa to niezwykły moment w polityce, a niezwykłe czasy wymagają niezwykłych środków. W takich przypadkach ci, którzy konkurują jedynie o zwykłą, codzienną uwagę mediów lub chcą przyciągnąć uwagę określonej grupy wyborczej, łatwo mogą rozczarować się swoją skutecznością. Również w polityce wszystko ma swój wyznaczony czas: atak, obrona, polaryzacja i budowanie jedności narodowej lub rozszerzenie prawa do pokoju” – napisał w swoim poście na Facebooku Ágoston Sámuel Mráz.

Według dyrektora Instytutu Nézőpont Péter Magyar szybko dokonał zmiany w zakresie ochrony przeciwpowodziowej, ale jego „przełączenie” było błędne.

Choć prezydentowi Partii Cisa zrobiono wiele zdjęć, na których stoi na tamach w kaloszach, nieustannie atakował swoich politycznych konkurentów. Tęsknił za premierem, krytykował ekspertów ds. wody i lekceważył Gwardię Narodową.

„Atak nie nastąpił jednak w odpowiednim momencie, Péter Magyar nie dotrzymał tempa. W sytuacji katastrofy wyborcy oczekują jedności narodowej i współpracy ze strony tych, którzy ubiegają się o kierowanie krajem” – podkreślił Sámuel Ágoston Mráz.

„Warto dodać, że duet Csepel, o którym nie wiadomo, że przeciwstawiają się sobie, były burmistrz Szilárd Németh i obecny burmistrz Lénárd Borbély, podobnie jak tydzień wcześniej, dotarli do niewyobrażalnego uścisku dłoni przy tamie. Viktor Orbán również poczuł szansę podyktowaną przez sytuację i pojawił się jako kontroler (jak zwykle podczas Covida), a nie jako bojownik, który jest prawdopodobnie bliski jego sercu” – Mráz podał przykład współpracy pomiędzy stronami politycznymi.

Mráz zwrócił uwagę, że analitycy wyciągnęli z ostatnich dni wniosek, że nadpobudliwa obecność w mediach nie przynosi automatycznie korzyści.

„Péterowi Magyarowi, który podczas akcji przeciwpowodziowej potrafi nie tylko pisać posty na Facebooku, ale także komentować wiele artykułów, udało się uwidocznić swoje działania i jeszcze lepiej poznać swoją osobowość, ale to nie to samo, co skuteczna strategia.

Trzeba umieć dobrze wykorzystać uwagę mediów. Węgierska polityka jest pełna negatywnych przykładów, ponieważ Ferenc Gyurcsány jest dobrze znany, ale niezbyt lubiany” – przypomniał Mráz.

„W końcu dowiedzieliśmy się również, że Nestor analityków, Gábor Török, darzą Pétera Magyara dużą sympatią, którego w jednym akapicie opisał – ze swoim zwykłym obiektywizmem – jako wykwalifikowanego, profesjonalnego i odnoszącego sukcesy polityka, kontrastując go z „ zardzewiały” rząd. Ponieważ jednak od 18 lat zajmuję się także analizą polityczną, lektura jego tekstów wywołała u mnie poczucie déjà vu. Pamiętam, że przed 2018 rokiem Gábor Török oczekiwał od Gábora Vony podobnej kwoty, przed wyborami dawał też do zrozumienia, że ​​„w powietrzu czuć, że to już schyłkowa era świata Fideszu” (24.hu). Od tego czasu Fidesz wygrał dwukrotnie, zdobywając dwie trzecie. Pétera Magyara z łatwością może spotkać także Gábor Vona i Péter Márki-Zay” – podkreślił Sámuel Ágoston Mráz.

Zdjęcie na okładce: Hack popularności pod przykrywką ochrony przeciwpowodziowej
Źródło: Facebook/Péter Magyar