Globalista jest rodzajem zwierzęcia, które żąda od innych przestrzegania powszechnych praw człowieka, o czym często wspomina, ale sam szeroko nad nimi ubolewa, jeśli właśnie to leży w jego interesie.

Komitet globalistyczny WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia ONZ, nie godzi się na rezygnację ze swojego dyktatorskiego planu arbitralnej ingerencji w życie wszystkich narodów Ziemi w dowolnym momencie. Jak zwraca uwagę CitizenGo, chcą do listopada narzucić decydentom projekt, zgodnie z którym zamiast przywódców narodów to oni mieliby prawo zarządzić ogólnoświatowe zamknięcia, przepisać kiedy i jakie obowiązkowe szczepienia mamy powinniśmy otrzymać i kiedy nie powinniśmy podróżować dokąd. W tym celu nie musieliby robić nic innego, jak tylko ogłosić pandemię lub powołać się na interes zdrowia publicznego.

Gdyby zaakceptowali to twierdzenie zwane Konwencją Epidemiologiczną,

władza zostałaby oddana w ręce niewybranej grupy ponadnarodowej, która mogłaby unieważnić niezależne decyzje zdrowotne państw narodowych,

ale to tylko pozory. Rzeczywistość jest ciemniejsza, ponieważ konwencję można łatwo wykorzystać jako broń polityczną. (Tamás Fricz analizował to niebezpieczeństwo w zeszłym roku w dwóch artykułach, tutaj i tutaj ponownie.)

Udostępnij na Facebooku informację „WHO przygotowuje się do dyktatury zdrowotnej”.

Podjęto także dość podstępne kroki, aby zyskać akceptację.

Wykorzystują epidemię Covida jako zasłonę, chowając się za nią i próbując nią manipulować.

W przypadku osób, które nie chciały lub nie zostały zaszczepione, można było nadal wybierać szczepienia przeciwko koronawirusowi na zasadzie niemal dobrowolności. Oczywiście pojawiały się fake newsy i ruchy antyszczepionkowe, ale mimo to miałam prawo wyrazić zgodę lub nie na możliwość ochrony. Jeśli WHO będzie rządzić, nikt nie będzie miał takiego prawa.

Co robi Bóg? Po tym nagle pojawiła się ospa małpia, która przeważnie jest łagodna, ale w skrajnych przypadkach może być nawet śmiertelna. Gdyby na siłę przeforsowali porozumienie epidemiologiczne, to nawet w tym przypadku wpompowaliby w nas jakąś niepotrzebną szczepionkę i nawet nie bylibyśmy w stanie się oprzeć. Mogliby zakazać nam podróżowania, dopóki ryzyko infekcji jest minimalne. Mogliby zamknąć kraje, czyli byliby w stanie zniszczyć państwa, które nie działają w sposób, który im się nie podoba.

Czym by to było, gdyby nie dyktaturą? Tylko ubrany w fartuch medyczny.

Nawiasem mówiąc, WHO wyznaje zasady, które rozsądni i sumienni ludzie odrzucają i którymi gardzą. Na przykład w 2022 roku opublikowano wytyczne, zgodnie z którymi na całym świecie powinno być dozwolone zabijanie płodów, a aborcja powinna być przeprowadzana do momentu porodu.

Jaka organizacja medyczna promuje morderstwa?

Ludzie, coś tu jest bardzo nie tak!

Obywatelom takim jak CitizenGo nie pozostało zbyt wiele czasu na ponowną próbę wykorzystania siły rozgłosu w celu zapobieżenia przyjęciu konwencji. W tym celu zainicjowali petycję, w której zwracają się do uczestniczącego w procesie węgierskiego tymczasowego zarządcy, aby nie akceptował projektu. Tutaj do petycji .

Autor: mł. György Tóth

Na zdjęciu na okładce: Tedrosz Adhanom Ghebreyesus jest dyrektorem generalnym WHO

Zdjęcie: MTI/EPA-Keystone/Salvatore Di Nolfi