W środę Ferencváros poniósł porażkę 2:1 na własnym stadionie z belgijskim Anderlechtem w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego Europejskiej Ligi Piłki Nożnej. Według głównego trenera FTC o meczu zadecydowały drobne błędy.

Gospodarze objęli prowadzenie w 60. minucie po bramce Yariego Verschaerena, a sześć minut później Kasper Dolberg powiększył prowadzenie z rzutu karnego. Ferencváros, który początkowo grał w piłkę nożną z przewagą męską, poprawił się w 86. minucie po szczęśliwym trafieniu Adamy Traoré, ale później wynik nie uległ zmianie.

Ferencváros, który po raz pierwszy w swojej historii przegrał z belgijską drużyną w Pucharze Europy, zmierzy się z Tottenhamem Hotspur w angielskiej Premier League w przyszły czwartek na Groupama Arena.

Zdaniem Pascala Jansena, głównego trenera Ferencvárosa, o meczu z Anderlechtem zadecydowały drobne błędy. Na konferencji prasowej po meczu holenderski specjalista powiedział, że w pierwszej połowie toczyła się wyrównana walka na boisku, jednak jego zawodnikom zabrakło determinacji, co przełożyło się na słabszą końcówkę ataków.

Trener zwrócił uwagę, że Anderlecht w drugiej połowie zmienił taktykę, ale jego podopieczni w zasadzie dobrze zareagowali, jednak przeciwnik po dwóch błędach strzelił dwie bramki, co zasadniczo zmieniło dynamikę meczu.

Jak już mówiłem po naszym meczu w Danii, na tym poziomie przeciwnicy będą karać za każdy najmniejszy błąd – zadeklarował Pascal Jansen,

według którego, gdy jego zespół miał przewagę męską, udało mu się zagrać groźniej i strzelić gola, ale w ostatnich minutach rywal wytrącił ich z rytmu wieloma drobnymi faulami.

„Nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie chcielibyśmy być. Musimy dalej pracować, aby krok po kroku poczynić postępy” – zauważył trener FTC.

MTI

Zdjęcie na okładce: Adama Traoré z FTC strzela gola podczas meczu pomiędzy RSC Anderlecht i Ferencváros TC w 1. rundzie sezonu zasadniczego Ligi Europy na stadionie Constant Vanden Stock w Brukseli, 25 września 2024 r. Ferencváros poniósł porażkę 2:1.
Źródło: MTI/Tamás Kovács