W czwartek w prywatnej szkole w Lyonie we Francji doszło do sabotażu w wyniku eksplozji, gdy aktywiści transpłciowi próbowali odwołać konferencję krytykującą ideologię gender.

Wydarzenie zostało później zaatakowane przez 300 aktywistek trans, którzy zebrali się przed Instytutem Nauk Społecznych, Ekonomicznych i Politycznych (ISSEP), Marguerite Stern , współautorki książki „Transmania”.

Celem konferencji było omówienie szkód wynikających zarówno z samookaleczającej zmiany płci, jak i agresji transaktywizmu. Zanim jednak wydarzenie się oficjalnie rozpoczęło, obiekt – prywatna szkoła założona przez prawicową posłankę Marion Maréchal-Le Pen – stał się celem sabotażu.

W dniu konferencji około godziny 4:00 doszło do eksplozji, a w sąsiadującym z salą pomieszczeniu z licznikiem prądu wybuchł pożar.

Podczas gdy strażacy gasili płomienie, na miejsce wysłano 200 policjantów. Przez cały wieczór nad bezpieczeństwem uczestników czuwała policja.

Chociaż policja nadal bada przyczyny pożaru, na nagraniu z kamer bezpieczeństwa widać, że nieznana osoba odpaliła ładunek wybuchowy. Eksplozja spowodowała zapalenie zegara elektrycznego w sąsiednim budynku, powodując przerwy w dostawie prądu dla niektórych mieszkańców. Stało się to, gdy

Aktywiści trans zniszczyli fasadę instytucji znakami z pogróżkami.

Tabliczka wandala na fasadzie budynku ISSEP brzmi „Dirty TERF”, co jest akronimem oznaczającym „trans-wykluczeniową radykalną feministkę” i jest często używane w kontekście pejoratywnym w celu nękania kobiet sprzeciwiających się ideologii tożsamości płciowej lub grożenia im. Na wejściu do budynku namalowano także napisy „Żadnych transfobów” i „TERF z naszej walki”, obok symbolu będącego synonimem transaktywizmu.

Stern, była działaczka przeciwko kobietobójstwom, zdecydowała się przemawiać w ISSEP w czwartkowy wieczór pomimo wandalizmu i wiarygodnych zagrożeń dla bezpieczeństwa zamieszczanych w mediach społecznościowych. W czasie gdy impreza trwała,

kilku transaktywistów zebrało się przed obiektem i poskarżyło się lokalnym mediom na „transfobię”.

„Na konferencji mówiłem o tym, jak substancje blokujące dojrzewanie szkodzą dzieciom, (…) zwłaszcza nastolatkom, i [deprzekaźnikom], które stwierdzają, że „przejście” zrujnowało im życie. Ale mówiłem też o „TERF”, czyli kobietach, które stawiają opór, ponieważ moim zdaniem ideologia transpłciowa również rujnuje im życie” – Stern powiedziała Reduxx.

„Kiedy zaczynaliśmy konferencję, nie było prądu, ponieważ robotnicy wciąż próbowali go przywrócić. I to nie pierwszy raz, kiedy miejsce, w którym planowałem wystawić występ, zostaje zniszczone. Zatem to, o czym mówiłem, wydarzyło się na naszych oczach” – kontynuował Stern.

„Jestem bardzo zdenerwowany pożarem i jego wpływem na ludzi, którzy tam mieszkają. Osobom, które wznieciły pożar, po prostu nie zależało na życiu ludzkim” – dodał.

„Wiedzieli, że w tym budynku śpią dzieci, a pożar mógł być znacznie poważniejszy, gdyby strażacy nie przybyli, aby go zatrzymać. Czy potrafisz sobie wyobrazić? Niektóre dzieci mogły umrzeć”.

Przed konferencją aktywiści transpłciowi w mediach społecznościowych wyśmiewali Sterna i grozili mu przemocą.

Druga demonstracja zorganizowana przez Jeune Garde, czyli francuski oddział Antify, która miała odbyć się przed wejściem do ISSEP, została odwołana na polecenie policji. Stern wyjaśnił, że policja była świadoma, że ​​demonstracje w Jeune Garde „zawsze miały charakter brutalny”.

Le Collectif Droit des Femmes 69 koordynował protest z kilkunastu różnymi aktywistkami trans i tak zwanymi organizacjami feministycznymi.

„Jako członkinie Collectif Droits des Femmes 69 nie możemy milczeć w obliczu tej konferencji” – ogłosili przywódcy organizacji w komunikacie prasowym. „Istotnie to wydarzenie pod każdym względem ilustruje to, z czym walczymy: rażącą transfobią niektórych klas politycznych i medialnych, która staje się coraz bardziej nieokiełznana we Francji i gdzie indziej. Transfoby publicznie rozprzestrzeniają swój jad, legitymizując przemoc fizyczną, psychologiczną i instytucjonalną wobec naszych trans- i niebinarnych braci i sióstr. Feminizm, którego żądamy, jest inkluzywny, stoimy razem i w imieniu wszystkich!”

Częścią tej akceptacji są z pewnością brutalne ataki, które mają miejsce coraz częściej. Czy możemy powoli przyzwyczaić się do terroryzmu LGBTQP?

Źródło: Piros7es

Zdjęcie na okładce: MTI/EPA/Hilda Rios