Niepojawienie się Pétera Magyara w miejscu pracy pomimo upoważnienia wyborczego nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych ani finansowych, ponieważ prawo UE prawie w ogóle tego nie sankcjonuje, jeśli przedstawiciel PE regularnie przebywa poza domem lub nie uczestniczy w posiedzeniach plenarnych lub komisjach.
W praktyce nie ma żadnych konsekwencji prawnych, że Péter Magyar jako poseł do Parlamentu Europejskiego w ogóle nie przychodzi do swojego miejsca pracy, ani nie uczestniczy w posiedzeniach komisji, mimo że jest jednocześnie wiceprzewodniczącym komisji spraw konstytucyjnych. Nie ma konkretnej zasady określającej, ile razy i jak długo przedstawiciele PE mogą być nieobecni, nie pociąga to za sobą żadnych konsekwencji prawnych.
- Honorarium posłów do Parlamentu Europejskiego jest dwukrotnością wynagrodzenia posła do parlamentu węgierskiego, mimo to prawodawstwo UE niewiele mówi o obowiązku należytego wykonywania obowiązków i szczegółach z nim związanych - powiedział Zoltán Lomnici, junior ds. Magyar Nemzet, podkreślając, że obowiązujące w naszym kraju ustawodawstwo wyraźnie określa obowiązek obecności przedstawicieli oraz surowe konsekwencje finansowe w przypadku, gdy przedstawiciel nie wykonuje należycie swoich obowiązków i nie uczestniczy w posiedzeniach lub pracach komisji bez uzasadnienia, do tego czasu prawodawstwo UE jest dość niekompletne w zakresie obowiązku należytego wykonywania obowiązków przedstawiciela , szczegółowo natomiast nie przewiduje się żadnych sankcji finansowych za nieusprawiedliwione nieobecności.
- Zgodnie z regulaminem PE podczas posiedzeń należy okazywać listę obecności, aby przedstawiciele mogli ją podpisać. Jak wynika z protokołu posiedzeń, nazwiska obecnych przedstawicieli należy odnotować jako obecne w protokołach posiedzeń. Nazwiska przedstawicieli nieobecnych poświadczonych przez przewodniczącego należy odnotować w protokołach posiedzeń jako nieobecnych. Jednocześnie nie ma określonej zasady określającej, ile razy przedstawiciel może być nieobecny, trwała nieobecność nie powoduje skutków prawnych – stwierdził konstytucjonalista.
Zdaniem Zoltána Lomnici Jr. fakt, że przedstawiciel PE nie przychodzi do swojego miejsca pracy i otrzymuje miesięcznie równowartość kilku milionów forintów z podatków obywateli europejskich, jest również moralnie nie do przyjęcia, gdyż jest sprzeczny z zasadami demokracji pośredniej.
– Podczas debaty liderów list PE Péter Magyar skrytykował Tamása Deutscha za udział w niewielkiej liczbie głosów w PE i obiecał, że przedstawiciele Partii Cisa wejdą do PE i będą reprezentować wyborców. Mimo to był już nieobecny na posiedzeniu Komisji Spraw Konstytucyjnych, gdzie po raz pierwszy jest czwartym wiceprzewodniczącym tej komisji – przypomniał prawnik konstytucyjny, według którego można to ocenić jako wyłudzenie wyborcy.
Cały artykuł można przeczytać tutaj .
Źródło: naród węgierski
Autor: Dorka Gabay
Zdjęcie na okładce: MTI/EPA/Patrick Seeger