Wydaje się, że siły Patriotów są na celowniku w całej Europie.
W ostatnim czasie coraz więcej prawicowych polityków próbuje się zatrzymać nie przy urnach wyborczych, ale przed sądem. To samo dzieje się z Matteo Salvinim we Włoszech, Donaldem Trumpem w Stanach Zjednoczonych, a teraz Marine Le Pen może być kolejnym celem.
Wszystkie sondaże pokazują, że lider Konsolidacji Narodowej nigdy nie był tak blisko zwycięstwa we francuskich wyborach prezydenckich. Teraz jednak sprawa sądowa może nawet zawiesić karierę polityczną Le Pen.
Zakrojony na szeroką skalę proces rozpoczyna się w poniedziałek
prokuratorzy oskarżają Le Pena, National Compact i 26 innych osób (w tym obecnych i byłych legislatorów oraz eurodeputowanych) o defraudację funduszy Parlamentu Europejskiego i powierzanie kontraktów asystentów parlamentarnych UE osobom w większości będącym członkami funkcjonowania partii, zamiast zajmować się sprawami Unii Europejskiej .
Le Pen wielokrotnie zaprzeczała, jakoby zrobiła coś złego – pisze Politico.
Jeśli po dwumiesięcznym procesie uzna się go za winnego, grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia i grzywna do miliona euro. Chociaż tak długa kara więzienia jest mało prawdopodobna,
Grozi mu także ewentualny pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych, co uniemożliwi mu start w wyborach prezydenckich w 2027 roku.
Prokuratorzy w oświadczeniu poinformowali, że zostali poinformowani przez Parlament Europejski, że Pakt Narodowy wydaje kilka milionów euro rocznie na asystentów parlamentarnych, z których większość zajmuje kluczowe stanowiska w partii.
„Prawnicy Parlamentu Europejskiego uważają, że w tej sprawie Parlament poniósł szkody zarówno finansowe, jak i wizerunkowe” – stwierdziła służba prasowa Parlamentu w oświadczeniu przesłanym Politico.
W grę wchodzą także inne znane osobistości francuskiej radykalnej prawicy, w tym Jean-Marie Le Pen, założyciel partii i ojciec Marine Le Pen, oraz Louis Aliot, burmistrz miasta Perpignan w południowej Francji, który był niegdyś Partner Le Pen. Jordana Bardelli nie ma wśród polityków zaangażowanych w tę sprawę.
National Compaction argumentuje, że przypadki te wynikają z różnic kulturowych między Paryżem a Brukselą.
„We francuskich partiach politycznych płatni pracownicy stanowią wyjątek, a wolontariat jest normą, ale w innych europejskich kulturach politycznych tak się nie dzieje” – powiedział Poltico starszy urzędnik National Compact. National Compact nie jest pierwszą francuską partią zamieszaną w taką sprawę: na początku tego roku centrowy Ruch Demokratyczny (MoDem), członek koalicji popierającej prezydenta Francji Emmanuela Macrona, został za podobne oskarżenia ukarany grzywną w wysokości 300 tys. euro.
Ucząc się na przykładzie Donalda Trumpa, National Collapse chce obrócić pozew na korzyść partii.
„Marine będzie bardzo obecny, bardzo zaangażowany w jego proces i odpowiednio zaplanował swój program. Chce przebywać w sądzie tak długo, jak to możliwe” – powiedział brukselskiej gazecie starszy poseł z Koalicji Narodowej.
Posłanka dodała, że Le Pen uważa, że jej obecność może mieć wpływ na wynik, zwłaszcza że pracowała jako prawnik.
Źródło zdjęcia na okładce: X/Marine Le Pen