Nic nie jest w stanie wymazać roku 1848 z serc Węgrów, podobnie jak rok 1956 czy 1989, powiedział Péter Szijjártó.
Przesłanie rewolucji i walki o wolność z 1848 r. wzywa naród do zjednoczenia, ponieważ tylko w ten sposób można zachować wszystko, co na przestrzeni dziejów odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach, oświadczył w niedzielę w Aradzie Minister Spraw Zagranicznych i Handlu Péter Szijjártó.
Jak wynika z komunikatu ministerstwa, podczas uroczystości zorganizowanych w 175. rocznicę egzekucji męczenników z Aradu szef resortu podkreślił, że oficerowie rozstrzelani w 1849 r. oddali życie za świętą sprawę, za wolność Węgier.
Podkreślił, że choć granice kraju i narodu nie pokrywają się, to warto pamiętać wspólnie.
Bo, drodzy przyjaciele, nic nie jest w stanie wymazać roku 1848 z serc Węgrów, podobnie jak rok 1956 czy 1989 – oświadczył.
6 października wszystkie zakątki Kotliny Karpackiej i cała diaspora węgierska zwrócą się tutaj, do Aradu, i głównym motywem będą wspominać męczenników – podkreślił.
„Dla Węgrów wydarzenia z lat 1848-49 są synonimem odwagi. Już wtedy daliśmy jasno do zrozumienia, jak mówiliśmy od tego czasu wielokrotnie, że o niepodległość narodową musimy walczyć nawet z największą siłą i dlatego zawsze walczyliśmy” – stwierdził.
„Dla nas walka o wolność nie jest dobrowolnie wybranym ćwiczeniem ani czymś opcjonalnym. I udowodniliśmy to wystarczająco dużo razy. Jeśli to konieczne, Turcy, jeśli to konieczne, Habsburgowie, jeśli to konieczne, a następnie przeciwko Imperium Radzieckiemu. Zawsze wytrwaliśmy i nawet jeśli byliśmy wyczerpani, ale nie załamani, zawsze w końcu przetrwaliśmy. Węgrzy to naród bojowników o wolność. Naród, który stał i zawsze będzie stał na grobach imperiów, które go okupowały” – dodał.
Péter Szijjártó wyjaśnił, że wydarzenia z lat 1848–49 zrodziły bohaterów i że ta chwalebna epoka nadal jest synonimem patriotyzmu.
Patriotyzm rewolucjonistów i patriotów 1848 roku wskazuje nam właściwą drogę i zachęca do dbania o nasze rodziny, ochrony naszego kraju i budowania narodu naszą pracą, wiedzą i pracowitością – powiedział.
Wierzę, że w ciągu ostatnich czternastu lat burżuazyjny, chadecki rząd węgierski dostarczył wystarczających dowodów na to, że przewodzi Węgrom w duchu roku 1848, a my przewodzimy Węgrom, gdyż dla nas jest to niepodległość narodowa, pielęgnując pamięć o naszych bohaterach i Dodał, że patriotyzmu nie można negocjować.
Ośmielamy się twierdzić, że przesłanie rewolucji 1948 r. i walki o wolność wykracza poza granice państw i wzywa naród do zjednoczenia. Liczymy, że wszyscy Węgrzy zmienią losy naszego narodu na lepsze – kontynuował.
Następnie podkreślił, że sercem węgierskiej polityki zagranicznej jest polityka narodowa, której główną ideą jest to, że każdy Węgier jest odpowiedzialny za każdego Węgra.
Możemy jedynie zachować wszystko, co na przestrzeni dziejów odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach i tylko w ten sposób możemy być dumni ze wszystkiego, czego w historii dokonaliśmy – podkreślił.
Uważał, że wolność jest bodaj najważniejszą wartością narodową naszego kraju, co oznacza, że sami decydujemy o swoim losie i własnej przyszłości.
„Nasza historia jest dość burzliwa, ale pomimo tych zawirowań my, Węgrzy, zawsze chcieliśmy tego samego tutaj, pod Karpatami. Być może najlepiej wyrazili to młodzi ludzie z marca. Niech zapanuje pokój, wolność i porozumienie” – podkreślił.
W związku z tym minister poruszył także fakt, że Węgry są dziś niemal jedynym narodem w Europie, który ma odwagę mówić jasno, szczerze i otwarcie o swoim pragnieniu ponownego pokoju we wschodniej części kontynentu.
„Bez względu na piętno, brak gróźb i nacisków, nadal nalegamy, aby rozwiązanie straszliwej wojny toczącej się w naszym sąsiedztwie nie znajdowało się na polu bitwy, ale przy stole negocjacyjnym. Naszym celem nie może być nic innego jak zawieszenie broni, negocjacje pokojowe i pokój, ponieważ tylko w ten sposób można uratować życie ludzkie, w tym życie naszych zakarpackich braci i sióstr” – powiedział. Stwierdził także, że nie można planować przyszłości Węgier bez zachowania suwerenności narodowej.
Wyjaśnijmy, że bez względu na zagrożenia prawne, polityczne czy finansowe, nie pozwolimy, aby inni mówili nam, jak mamy żyć i z kim mamy żyć we własnym kraju – ostrzegł.
Nawet jeśli będą próbowali narzucić nam postchrześcijański i postnarodowy europejski federalizm, pozostaniemy narodem wolnym i chrześcijańskim – dodał.
„To właśnie oznacza dla nas, drodzy przyjaciele, dziedzictwo rewolucji i walki o wolność z lat 1848-49. Dlatego jesteśmy dumni, że mamy tak odważnych bohaterów, jak nasi poprzednicy w latach 1848-49 (...) My, żyjący dzisiaj Węgrzy, z szacunkiem i szacunkiem pielęgnujemy ich pamięć. Bo wierzymy, że węgierska nazwa znów będzie piękna, godna dawnej, wielkiej reputacji. Hołd bohaterom, niech żyje węgierska wolność, niech żyje ojczyzna!” Péter Szijjártó zakończył swoje wystąpienie.
MTI