Zespół obiecuje odnowę, zmianę, granicę epoki, radość i smutek.
Prawie trzydzieści sześć lat temu powstał jeden z najpopularniejszych węgierskich zespołów, reprezentujący autentyczną muzykę ludową, aranżacje muzyki ludowej i muzykę pop przesiąkniętą muzyką ludową w wyjątkowo złożony sposób na węgierskiej palecie koncertowej.
„Będziemy to robić przez następne trzydzieści sześć lat. A potem dalej” – obiecuje zespół, który w wydanym w czwartek oświadczeniu – jak wynika z własnego oświadczenia – zakończył pewną epokę. Ponieważ
jeden z założycieli i imiennik zespołu, János Csík, zdecydował, że od 2025 roku nie będzie już brał udziału we wspólnym muzykowaniu na poziomie systemowym.
Oczywiście w tej sytuacji wszyscy pytają, dlaczego podjęto taką decyzję i jak będzie kontynuowana podróż Csíka Zenekara.
W komunikacie podkreślono: János Csík ma wieczne zasługi w tym sensie, że nasz wspaniały wspólny skarb kultury, muzyka ludowa, do dziś bije żywo na scenach koncertowych, w salach tanecznych, a nawet w Spotify zamiast w muzealnych gablotach i zakurzonych płytach.
Decyzję o wycofaniu się podjął sam János Csík. Ponad połowę jego dotychczasowego życia zdefiniowała Orkiestra Csík. Jest bardzo wdzięczny zespołowi, któremu udało się poprowadzić i który go zatrzymał. Teraz jednak poddał w wątpliwość swoją fizyczną zdolność do działania i widzi, że nie jest już w stanie podejmować się intensywnej pracy, pokonywania dziesiątek tysięcy kilometrów rocznie i występów rzędu setek, które życie człowieka wyjątkowo udany Csík Zenekar chętnie idzie w parze.
„My, członkowie zespołu – choć jesteśmy wdzięczni za dynamikę i obecność Jánosa Csíka przez trzydzieści sześć lat – jako prawdziwi przyjaciele, ze smutkiem zaakceptowaliśmy tę decyzję. Z ciężkim sercem możemy wypuścić Jánosa właśnie dlatego, że go kochamy i rozumiemy jego decyzję” – czytamy w ogłoszeniu.
„Jeśli spojrzymy w przyszłość, jesteśmy pewni, że Csík Zenekar pozostanie Csíkiem Zenekarem: będzie kontynuował tradycję, którą stworzył i reprezentował.
Od miesięcy ćwiczy i gra z nami nasz przyjaciel Tibor Gál, w którym znaleźliśmy nową siłę i dynamizm, dzięki którym można zrobić z kogoś prima i piosenkarza. Tibor otrzymał wcześniej nagrodę za najlepszy głos męski roku w programie Felszállott a pava, a później występował z Sarjú Banda. Tibor niesamowicie szybko się uczy, mimo młodego wieku daje się poznać jako doświadczony i wirtuoz muzyki, któremu zespół może zaufać i – wraz z Attilą Szabó – chętnie przyjmuje go na swojego lidera” – podkreśla zespół.
W ogłoszeniu wspomniano także o przemyśleniach członków zespołu na temat zmian i dalszego rozwoju.
Attila Szabó : „Jani i ja staliśmy obok siebie na scenie przez około trzydzieści lat i wiem, że trudno było mu podjąć tę decyzję. Jestem jednak pewien, że uda nam się zachować wyjątkowe brzmienie, jakim jest Csík Zenekart. Autentyczna muzyka ludowa i aranżacje: ta dwoistość pozostaje. I nadal gramy to wszystko na instrumentach akustycznych”.
József Bartók : „Trudno o tym myśleć, ale rozumiem i akceptuję decyzję Jani. Przyjaźń się nie kończy, a jedynie bliska relacja robocza. Przybycie Tibiego do zespołu to wielka radość. Mam nadzieję, że dzięki niemu będzie nam łatwiej zbliżyć się także do młodych ludzi”.
Marianna Majorosi : „Zawsze będę wdzięczna Jani za to, że była przy mnie nawet wtedy, gdy urodziły się moje dzieci, dzwoniła do mnie, liczyła na mnie, czekała, aż wrócę do zespołu. Szanuję Twoją decyzję. Aktualizacja może również przynieść dobre rzeczy. Co więcej, muzycznie nie ma mowy o radykalnej zmianie. Jestem pewien, że Tibi może wnieść także nowe kolory. Też jestem ciekaw kontynuacji”.
Zsolt Barcza : „Interesujące było zaobserwowanie, że Jani był w pewnym sensie całkowitym przeciwieństwem Attyli. Przecież Jani reprezentował autentyczny nurt muzyki folkowej, zaś Attila wniósł aranżacje w życie zespołu. Dali świetny przykład tego, jak konstruktywną energię można wyzwolić z tego artystycznego napięcia. Dziękuję za wszystko, Janie. Nie odpuścimy całkowicie.”
Péter Makó : „Rozumiem decyzję Janiego i dużo myślę o tym, jak zdecydowałbym się na jego miejscu. Ale cieszę się, że kontynuujemy różnorodność, która sprawia, że lubię być członkiem Csík Zenekar”.
Tamás Kunos : „Wraz z Jani założyliśmy zespół, razem tańczyliśmy, spędziliśmy razem dzieciństwo. Csík Zenekart powstał z silnej przyjaźni, w której spędzaliśmy więcej czasu razem niż z rodziną. Będzie mi bardzo brakować Jani, ale musiałam zaakceptować jej decyzję. Idziemy dalej. Muzyka to mój zawód, nie chcę robić niczego innego i cieszę się, że znaleźliśmy osobę, z którą możemy kontynuować współpracę”.
Tibor Gál : „Nadal nie do końca rozumiem, co się ze mną dzieje, mimo że gramy razem od miesięcy… Kiedy po raz pierwszy wezwano mnie do zmiany, nie wiedziałem, że tak naprawdę biorę udział w castingu… jest to jednocześnie radosne i przerażające. Cieszę się, że opinie są dobre. To dość wzruszające, jak zespół mnie przyjął i jak potwierdza to także publiczność. Nie chcę ani zastępować, ani naśladować Jani. Jestem ja: Tibor Gál, wokalista Orkiestry Csík... i praktykant prima”.
Według Jánosa Csíka na utrzymywaniu zespołu spędził ponad trzydzieści sześć lat, co stanowi jego życie, które stanowi ponad połowę jego życia. „Nie jest mi łatwo się od tego oderwać, to była bezlitośnie trudna decyzja, ale muszę stawić czoła realiom. Moi drodzy przyjaciele, nie jestem Csíkiem Zenekarem. Założycielem jestem, członkiem i naczelnym jestem. Ale to, co zostało stworzone i zbudowane w ciągu trzydziestu sześciu lat, oznacza cały zespół. Również muzyka ludowa i kultura przetwarzania, którą Attila wniósł do zespołu”.
Według Jánosa Csíka to właśnie dzięki Attili Szabó nazwa Csík Orchestra jest obecnie synonimem wymagających aranżacji muzycznych o realnej wartości dodanej (pierwsze utwory pojawiły się w jej repertuarze dwadzieścia lat temu, w 2005 roku).
„Jestem spokojny: Csík Zenekar pozostanie Csík Zenekar. Nie było dla mnie ani minuty pytania: kontynuujcie nazwę i wszystko, co wiąże się z tym fantastycznym zespołem.
Uważam, że Tibi jest szczególnie odpowiedni, ponadto jest świeżym, młodym talentem i widzę wielką szansę na odnowę i odświeżenie. Najwyższy czas. Razem z Csíkiem Zenekarem: żyją, tworzą muzykę. Nie twierdzę, że nie zatonie mi serce, kiedy je zobaczę, ale dobrze jest odpuścić sobie to zadanie, które już mnie przerosło. Byliśmy dla siebie nawzajem częścią życia: ani wypadek dwadzieścia dwa lata temu, ani osobiste burze, które mógłbym przetrwać bez nich u mojego boku. Mam wdzięczność, podziękowania i uściski. Tak trzymać moi przyjaciele! Wtedy i tak będziemy razem tworzyć muzykę” – powiedział János Csík, z którym zespół oficjalnie pożegna się na koncercie sylwestrowym 29 grudnia 2024 roku, witając go z okazji jego sześćdziesiątych urodzin.
Csík Zenekar pozostanie tym, czym był: kulturową specjalnością, niewątpliwie wyjątkowym brzmieniem i wysokiej jakości harmonią pomiędzy różnymi trendami muzycznymi – śle także wiadomość do fanów zespołu.
Zdjęcie na okładce: János Csík opuszcza Orkiestrę Csík
Źródło: Wikipedia/Mátééé/commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=12381613