Po tym, jak w zeszłym tygodniu Viktor Orbán umył podłogę razem z Manfredem Weberem, EPP wysłała wiadomość w mediach społecznościowych. Odpowiedź Tamása Menczera również nie trwała długo.

– Znów chcą nam z zagranicy wmówić, jaki rząd powinny mieć Węgry! Manfred Weber, główny zwolennik migracji i wojny, chce dyktować – ostrzegał w swoim poście na Facebooku Tamás Menczer. Dyrektor ds. komunikacji Fidesz-KDNP w ten sposób skomentował artykuł Telex.hu, z którego wynika, że ​​Europejska Partia Ludowa (EPL) opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym Viktor Orbán wychodzi na zewnątrz na czerwonym tle, z podpisem za nim: „Czas iść”.

Do zdjęcia dołączono także komunikat, w którym napisano: „Węgry trzeba ponownie przybliżyć do Europy i dać szansę naprawienia szkód wyrządzonych złym przywództwem”.

– Wczoraj Péter Magyar zdradził nam cenę wsparcia Webera! Należy wyrzec się suwerenności narodowej! Oznacza to, że należy wpuścić imigrantów, przyłączyć się do partii prowojennych, wprowadzić podatki płacone przez multi, znieść obniżkę świadczeń komunalnych i odebrać 13. miesięczną emeryturę.

Tylko Węgrzy mogą decydować o Węgrzech! Chrońmy Węgry podczas konsultacji krajowych! – powiedział Tamás Menczer.

Péter Magyar w utrzymaniu immunitetu skorzystał z pomocy Manfreda Webera, który od dawna źle życzy Węgrom, niezliczoną ilość razy atakował rząd Orbána i jest liderem w wstrzymaniu należnych naszemu krajowi funduszy unijnych. Bawarski przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej z pewnością oczekuje, że w przyszłości przewodniczący Partii Cisa w swojej frakcji będzie tańczył, gwiżdżąc.

Umyli podłogę Weberem

Telex przypomniał mu, że Europejska Partia Ludowa zamieściła już to zdjęcie w ostatnią środę X, czyli w dniu, w którym Viktor Orbán przemawiał na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.

Nic dziwnego, że Europejska Partia Ludowa ostro zareagowałaby na Viktora Orbána, skoro w zeszłym tygodniu premier umył podłogę w Parlamencie Europejskim wraz z Manfredem Weberem.

- Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej twierdził, że z Węgrami nikt nie rozmawia. Jest to poważna obraza dla wszystkich, z którymi do tej pory miałem do czynienia. Prezydent Francji, kanclerz Niemiec, premier Włoch – myślisz, że oni są nikim? – odparował Wiktor Orbán.

Manfred Weber mówił także o porażce Fideszu w wyborach do PE. Premier Węgier zwrócił uwagę, że Fidesz-KDNP uzyskał w wyborach do PE 45 proc. głosów, podczas gdy CDU-CSU uzyskało w Niemczech 30 proc. głosów. „Kto zatem wygrał?” – zadał poetyckie pytanie.

Jednak chyba najlepiej trafiło to w sedno, gdy Viktor Orbán zwrócił uwagę, że przywódca Europejskiej Partii Ludowej nabrał fobii wobec Węgier, ponieważ ostatecznie nie został przewodniczącym Komisji Europejskiej, w czym znaczącą rolę odegrał węgierski premier .

- Weber chciał usiąść tam, gdzie teraz siedzi Ursula von der Leyen

wyjaśnił. Przypomniał, że wspierałby Webera, ale stwierdził, że nie chce zostać przewodniczącym komisji głosami Węgrów. „To się nie wydarzyło” – podsumował.

Konfrontował także Manfreda Webera z faktem, że w osobie Pétera Magyara zatrudnił osobę, która oświadczyła, że ​​„reprezentacja w PE to największa fałszywa praca”. Podkreślił, że najwyraźniej objął mandat, aby móc ukryć się za immunitetem, i z tego powodu na przewodniczącym EPP ciąży odpowiedzialność moralna – napisał Magyar Nemzet .

Zdjęcie na okładce: Europejska Partia Ludowa (PPE) Facebook