Jasnym celem rządu jest uniknięcie przez Węgry zimnej wojny gospodarczej, zauważył junior. Zoltán Lomnici w związku z oświadczeniem premiera w sprawie neutralności gospodarczej.
Viktor Orbán nazwał decyzje Brukseli „zimną wojną gospodarczą”, gdyż zagrażają one węgierskiej gospodarce zorientowanej na eksport. Premiera niepokoją przede wszystkim planowane karne cła na Chiny, które mogą utrudnić handel naszym krajem. Szef rządu podkreślił, że Węgry dążą do neutralności gospodarczej, unikając przystępowania do bloków – przypomniał. Zoltána Lomniciego.
Premier uważa, że tegoroczny wzrost na poziomie 1-1,5-1,8 proc. można w przyszłym roku zwiększyć przy neutralności gospodarczej do 3-6 proc.
– zwrócił uwagę dyrektor naukowy Századvég. Następnie zwrócił uwagę, że jasnym celem rządu jest uniknięcie zimnej wojny gospodarczej przez Węgry, gdyż ważne jest utrzymanie globalnych relacji gospodarczych.
Zachowanie rdzenia suwerenności gospodarczej jest niezbędne, na co wyraźnie wskazuje fakt, że Komisja Europejska (KE) i MFW
oczekuje się, że do roku 2025 wzrost gospodarki węgierskiej znajdzie się w czołówce UE, a nawet agencje ratingowe, które od czasu do czasu biorą pod uwagę aspekty polityczne zamiast faktów, jasno przewidują perspektywy Węgier jako pozytywne i stabilne
- podkreślił ekspert.
Opublikowane w tym roku oczekiwania MFW również to wszystko potwierdzają, gdyż do 2025 r. przewiduje się wzrost PKB Węgier na poziomie 3,3 proc., nawet w porównaniu z innymi krajami regionu, a tymczasem MFW przewiduje jedynie bardzo skromną ekspansję gospodarczą w Niemczech wynoszący 1,3 procent, co stanowi jedną czwartą naszego handlu zagranicznego, powiedział jr. Zoltána Lomniciego. Następnie podkreślił:
zachowanie neutralności jest zatem kluczowe nie tylko z ekonomicznego punktu widzenia, ale także ze strategicznego punktu widzenia, gdyż zapewnia stabilność i wzrost gospodarczy w okresie niestabilności na skalę światową.
Lepiej trzymać się z daleka od europejskiej polityki zagranicznej opartej na wrogiej propagandzie, która podżega do broni i ducha wojny, a która wyraża się także w izolacji gospodarczej i kulturowej i która obecnie jest w miarę możliwości bardzo podobna do zimnej wojny, bo dzięki neutralności gospodarczej Węgry mogą być nawet jednym z największych zwycięzców w nadchodzących latach – dyrektor akademicki.
Dodał: Prawdziwą neutralność gospodarczą Węgier można osiągnąć, nie wybierając partnerów gospodarczych i inwestorów na podstawie fałszywych, arbitralnych i ideologicznych podstaw.
Utrzymanie relacji w coraz bardziej skomplikowanym otoczeniu handlowym umożliwia krajom neutralnym gospodarczo, w tym naszemu krajowi, przyciąganie inwestycji i dywersyfikację partnerstw gospodarczych – podkreślił. Zoltána Lomniciego.
Ekspert zwrócił także uwagę, że jednym z głównych celów Viktora Orbána jest rozszerzenie działalności handlowej zarówno w kierunku zachodniego, jak i południowego bloku gospodarczego, a także bloków gospodarczych zdominowanych przez Chiny i Rosję oraz wzmocnienie węgierskiej gospodarki poprzez infrastrukturę i jednostkę poprzez rozwój przemysłu pojemności.
Opcje polityki neutralności gospodarczej zapewniają Węgrom elastyczną adaptację do zmian na rynku światowym, unikając w ten sposób nadmiernego uzależnienia od działań UE, które mogą hamować wzrost – podkreślił.
Ursula von der Leyen, prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, stwierdziła, że dla niej wsparcie Ukrainy jest na pierwszym miejscu, co zostało oklaskiwane przez kilka osób, w tym Pétera Magyara.
Von der Leyen z dumą ogłosiła, że Ukraina potrzebuje znaczącego wsparcia politycznego, wojskowego i finansowego, w ramach czego Bruksela udziela rozdartemu wojną krajowi pożyczki w wysokości 35 miliardów dolarów w ramach pięćdziesięciomiliardowego wsparcia oferowanego przez G7, – wyjaśnił biegły. Dodał: wygląda na to, że lewicowo-liberalna większość w Parlamencie Europejskim (PE), uzupełniona przez Europejską Partię Ludową (EPP), opowiada się za finansowaniem i przedłużaniem wojny.
Z drugiej strony Viktor Orbán i rząd Węgier od wybuchu wojny wielokrotnie wyrażali i potwierdzali swoje propokojowe stanowisko, a także wielokrotnie proponowali Węgrom mediację między stronami.
wskazany junior. Zoltána Lomniciego. Dodał:
W Brukseli nie myślą o interesach Europejczyków, ale chcą służyć światowej elicie gospodarczej, a także starają się realizować własne federalistyczne cele. Z tego powodu lewicowe rządy i przywódcy UE nie pytają ludzi o opinię na temat migracji lub propagandy LGBTQ zagrażającej dzieciom. Rząd węgierski regularnie zwraca się jednak do obywateli o opinię dotyczącą tej praktyki.
Można się spodziewać poważnych wyzwań dla Europy, jeśli nie wróci ona na ścieżkę „zdrowego rozsądku” i nadal będzie ulegać migracji, ideologii gender oraz innym destrukcyjnym procesom i trendom – stwierdził. Następnie zwrócił uwagę: migracja na dużą skalę może wywołać napięcia demograficzne, społeczne i gospodarcze, natomiast ideologia gender może stworzyć głębokie podziały społeczne, podważając tradycyjne wartości i modele rodziny.
W przypadku Węgier trudności pojawiają się w innej formie, gdyż narodowy, cywilny rząd opiera się tym ideologiom politycznym, co z kolei oznacza ostrą walkę z globalistyczną lewicą i polityczną presją Brukseli – stwierdził ekspert.
Podkreślił: Węgry mogą spodziewać się ciągłej presji, w postaci postępowań za naruszenie obowiązków, a także wyroków skazujących podyktowanych motywacją polityczną, które już odczuwają kraj.
Te postępowania i wyroki są często pozbawione podstawy prawnej, a jednocześnie absurdalne, bo Bruksela chce narzucić Węgrom politykę naruszającą suwerenność narodową – dodał.
Dziś Bruksela w ogóle nie toleruje suwerennej pozycji narodowej, a wręcz dąży do jej stłumienia i w tym celu pewne zachodnie interesy wyraźnie chcą pozycjonować lewicową opozycję – i jej wiodącą siłę, partię Pétera Magyara – w wyborów parlamentarnych w 2026 r., nawet jeśli Węgry dołączą do UE także poprzez znaczne pozbawienie zasobów – powiedział jr. Zoltána Lomniciego.