To tyle. Imigranci byliby osiedlani w naszym kraju z obowiązkowym limitem.

W tym tygodniu posłowie do Parlamentu Europejskiego głosowali w Brukseli nad kwestiami budżetowymi. W imieniu Partii Cisy posłanka Kinga Kollár zarzuciła przedstawicielom Fideszu stronniczość w interpretacji głosów. Jednak Magyar Nemzet dokonał przeglądu tych decyzji i jasne jest, że partia Pétera Magyara poparła niesławny pakt migracyjny, który zakładał osiedlanie imigrantów w naszym kraju z obowiązkową kwotą.

W czwartek rozmawiając z węgierskimi dziennikarzami Tamás Deutsch powiedział, że w głosowaniu w PE nad budżetem UE na rok 2025 wszyscy przedstawiciele Partii Cisa głosowali za jak najszybszym wejściem w życie unijnego paktu migracyjnego, który zdaniem Parlamentu jest wadliwy obywateli Unii i kilku rządów oraz która zachęca do nielegalnej migracji.

Z informacji szefa delegacji Fideszu wynika, że ​​przedstawiciele Partii Cisa w PE poparli propozycję, aby UE przeznaczyła o dziesięć miliardów forintów więcej na bezpośrednią opiekę nad migrantami przybywającymi do Unii. Głosem poparcia eurodeputowanych Partii Cisy Parlament przyjął także propozycję, w której uznaje za stosowne, aby Węgry otrzymały surową karę od Trybunału Unii Europejskiej, a także stwierdza: „słuszne jest ukaranie Węgier dwustoma milionami euro za odmowa nielegalnej migracji oraz prawne i techniczne zamknięcie granic nie pozwoliły migrantom na wjazd na terytorium kraju i Unii.

W odpowiedzi Kinga Kollár, przedstawicielka Partii Cisa w PE, ogłosiła na Facebooku:

„Z drugiej strony prawda jest taka, że ​​nie było głosowania w sprawie zwrotu kosztów płotu, tak jak nie było głosowania nad tym, czy słuszne jest ukaranie Węgier za odmowę nielegalnej migracji. Przedstawiciele Fideszu nie wskazali konkretnie na wzrost kosztów ochrony granic. Według nich kwota przegłosowana przez radę, w której zasiada węgierski rząd, mogła pozostać. Z drugiej strony tak naprawdę głosowaliśmy za większymi pieniędzmi na płoty graniczne, ochronę granic i odfiltrowywanie nielegalnych imigrantów jeszcze przed granicami UE”.

Magyar Nemzet dokonał jednak przeglądu tych decyzji i jasne jest, że partia Pétera Magyara w Brukseli poparła niesławny pakt migracyjny, który miał osiedlać imigrantów w naszym kraju. Partia Cisa poparła wadliwą politykę migracyjną UE, głosując za koniecznością zapewnienia dodatkowych środków na realizację nowego paktu azylowo-migracyjnego. Cytujemy odpowiedni fragment dokumentu:

„Potrzebne jest dodatkowe finansowanie w ramach Funduszu Azylu, Migracji i Integracji, aby zapewnić właściwe i szybkie wdrożenie Paktu o azylu i migracji; postanawia w związku z tym wzmocnić do 2025 r. Fundusz Azylu, Migracji i Integracji o 25 mln euro w porównaniu z projektem budżetu, biorąc pod uwagę, że pozytywnie przyczynił się on do natychmiastowego wsparcia uchodźców”.

Jak widać, przegłosowana przez Madziarów propozycja dosłownie zakładała właściwą i szybką realizację paktu.

Wiadomo, że jest to umowa, w której zawarta jest także obowiązkowa kwota przesiedleń. Zgodnie z tym kraj, który nie przyjmuje migrantów, musi zapłacić. Wielu polityków przy przyjmowaniu paktu stwierdzało, że jest on sprzeczny z przyjętą wcześniej na poziomie unijnym zasadą wolontariatu.

Przeciw paktowi głosowały trzy kraje: Polska, Słowacja i Węgry.

Pakt migracyjny jest swego rodzaju zachętą do zachęcania do nieograniczonej i niekontrolowanej nielegalnej migracji, aby wkrótce miliony mogły ponownie wyruszyć w kierunku Europy. Wszystko to jednak nie spotyka się z opinią obywateli Europy. Badania projektu Századvég Europe mapowały postawy ludności w Europie związane z paktem migracyjnym Unii Europejskiej i postrzeganiem nielegalnej imigracji.

Badanie wykazało, że sześciu na dziesięciu Europejczyków sprzeciwia się obowiązkowej dystrybucji nielegalnych imigrantów. Z badania wynika, że ​​60 proc. obywateli UE nie zgadza się z nowym paktem migracyjnym, który pozwala na przesiedlanie nielegalnych migrantów do krajów europejskich bez interwencji państw członkowskich, podczas gdy odsetek zwolenników decyzji Brukseli wynosi zaledwie 27 proc. Odsetek osób odrzucających Pakt Brukselski na Węgrzech jest najwyższy spośród zbadanych krajów europejskich: 85 procent Węgrów sprzeciwia się obowiązkowemu przesiedlaniu nielegalnych imigrantów .

Oprócz głosowania za paktem migracyjnym z zestawienia głosów wynika również, że Partia Cisa poparła Europejski Trybunał Sprawiedliwości przeciwko Węgrom. Ponieważ Péter Magyar nie zgodził się potępić dwustu milionów euro kary nałożonej na Węgry, podczas gdy nasz kraj swoją procedurą chroni jedynie zewnętrzne granice Unii. Wszyscy eurodeputowani Partii Cisa, którzy wzięli udział w głosowaniu, odrzucili propozycję przekazania Węgrom dwóch miliardów euro na pokrycie kosztów budowy płotu granicznego na południowej granicy.

Wyróżnione zdjęcie: Péter Magyar/Facebook