Nie jest to łatwy wyczyn, nawet eksperci mieli problem ze schwytaniem Timona, Báró i Bravo.
Kilka dni temu dzikie konie zostały przetransportowane z rezerwatu dzikich zwierząt Pentezug do dzikiego obszaru Kondorfa Hegy-völgy – podała strona Facebooka administracji Parku Narodowego Hortobágy
Napisali, że celem przeniesienia zwierząt jest utworzenie większej stadniny na obszarze badawczym w Parku Narodowym Őrségi, w którym żyje stado żubrów i dwa dzikie konie, a tym samym pasące się tam zwierzęta zarządzają tym terenem w sposób bardziej złożony, bardziej zbliżony do naturalnego.
Po roku przygotowań, podczas którego konieczna była także konsultacja z Praskim Zoo, które koordynuje międzynarodowe prace ochronne związane z gatunkiem, dzikiego konia odwiedzili specjaliści z dwóch dyrekcji parków narodowych oraz lekarze weterynarii ze Stołecznego Zoo i Ogrodu Botanicznego rezerwat Parku Narodowego Hortobágy, gdzie
Stadnina licząca 280 osobników żyje w warunkach półdzikich.
Wybrane ogiery zostały schwytane przy użyciu kul ogłuszających. Dzikie konie zachowywały się tego dnia bardziej aktywnie niż zwykle, rzadko wpuszczano drużynę chwytającą na strzelnicę, co znacznie utrudniało pracę specjalistom.
Najpierw przygotowano do transportu starszego ogiera Timona (8-letni kawaler), następnie ujęto Báró i Bravo (3-latki). Zwierzęta przybyły do Parku Narodowego Őrségi w nocy, po siedmiogodzinnej podróży.
Od razu poczuli się jak w domu, a już następnego dnia weszli do nowego domu razem z dwoma starszymi osobnikami, które mieszkały tu od lat.
Zgodnie z planami na Obszar Dzikiej Przyrody Kondorfa Hegy-völgy przybywa jeszcze pięć dzikich koni, gdzie eksperci szukają odpowiedzi na pytanie, jaka mogła być struktura i skład siedlisk Straży w czasach, gdy istniały Krajobraz nie byli ludźmi, ale przede wszystkim dużymi zwierzętami roślinożernymi, żubrami i dzikimi końmi.
Wyróżnione zdjęcie: Dyrekcja Parku Narodowego Hortobágy