Zbiory na własną rękę rozpoczynają się w Lajosmizs én, jedynej farmie cytryn w kraju.
Według planów plantacja w Lajosmiz będzie czynna w każdy piątek i sobotę aż do Świąt Bożego Narodzenia. Éva Kisjuhász i jej mąż András Szőrös uprawiają rośliny w pobliżu Lajosmizse od dwudziestu siedmiu lat, a obecnie są właścicielami jedynej na Węgrzech farmy cytryn.
W 2010 roku rozpoczęli sadzenie kwitnącej obecnie plantacji cytryn, rodzinna firma produkuje cytryny pod namiotami foliowymi w jedyny sposób na Węgrzech.
Z ich informacji wynika, że tegoroczne zbiory cytryn typu pick-yourself rozpoczną się w dniach 8-9 listopada i wtedy będą czynne w każdy piątek i sobotę aż do Świąt.
Trzeba będzie się zarejestrować na odbiór, ale można też zamówić paczkę już od pierwszego tygodnia listopada
ogłosili na swoim Facebooku.
Cytryny Lajosmizsa są soczyste, przyjemnie kwaśne i smaczne, a produkowane są w ramach biologicznych środków ochrony roślin. Zebrane owoce również nie są poddawane obróbce, więc skórkę można zjeść i zetrzeć na tarce.
Przechowywane w dolnej szufladzie lodówki na pewno miesiąc, ale można przechowywać dłużej, skorupka może wyschnąć
– napisali w poprzednim poście.
Właściciele farmy cytrynowej poinformowali także zainteresowanych, że spotkała ich ostatnio wielka niespodzianka, gdyż w krzaku cytrynowym wykluły się pisklęta. Kaczki natomiast nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań, źle się zachowują, nie jedzą odpowiedniej rośliny.
na temat zbiorów cytryn w Lajosmiz i akcji „Kup to sam” KLIKAJĄC TUTAJ .
Wyróżnione zdjęcie: Facebook /Szőrös i Kisjuhász Gardening