Pokazujemy, co mogło być przyczyną częściowego zawalenia się konstrukcji dachu dworca.

Jak informowaliśmy: w piątek zawaliła się część konstrukcji dworca kolejowego w Nowym Sadzie, zginęło czternaście osób, a około trzydziestu zostało rannych. W swoim telewizyjnym orędziu do narodu prezydent Aleksandar Vucic zażądał jak najszybszego znalezienia winnych.

Konstrukcja dachu nad wejściem do starej części budynku dworca kolejowego w Nowym Sadzie, która nie była remontowana od 1964 roku, zawaliła się w piątek tuż przed południem, grzebiąc pod nią kilka osób.

Jak poinformowało przedsiębiorstwo kolejowe, zerwano zadaszenie na starym budynku dworca kolejowego, a nie na tym, który był remontowany w związku z budową linii kolejowej Belgrad-Budapeszt.

W wyniku tragedii w Wojwodinie zginęło osiem osób, a co najmniej trzydzieści zostało rannych

Serbska głowa państwa podziękowała jednak ekipom ratowniczym i lekarzom za ich pracę

największy nacisk kładł na sprawców zaniechań.

Powiedział, że nie chce rozmawiać o tych, którzy nie chcą rozmawiać o tragedii ze względu na własne interesy lub którzy starają się ukryć przed odpowiedzialnością, chowając się za władzą. Jako prezydent Serbii zwracał się o to do prokuratury w Nowym Sadzie i rządu serbskiego

możliwie najszybciej zbadać osoby odpowiedzialne za sprawę w sprawach karnych i politycznych.

Wyraził swoje niezrozumienie, dlaczego skoro w ostatnich latach przeprowadzono remont całego budynku, pominięto zadaszenie. Po wypadku na miejsce przybyło wiele karetek pogotowia i wozów strażackich, a na stację kolejową skierowano maszyny robocze, które miały usunąć elementy zawalonej konstrukcji betonowej. Minister spraw wewnętrznych Ivica Dacic powiedział, że akcję ratunkową przeprowadzono w niezwykle trudnych warunkach, ale nie oczekuje się więcej ciał.

Najmłodsza ofiara miała sześć lat.

Premier Serbii Milos Vucevic nazwał piątkową tragedię najtrudniejszym momentem w historii Nowego Sadu po drugiej wojnie światowej. Premier, który był wcześniej burmistrzem Újvidék, oświadczył, że będzie opowiadał się za omijaniem osób odpowiedzialnych. Rząd zarządził dzień żałoby narodowej na sobotę, a władze miasta Újvidék ogłosiły trzy dni żałoby.

Minister budownictwa Goran Vesic skrócił swoją podróż do Czarnogóry po usłyszeniu wiadomości o tragedii. Po przybyciu do Nowego Sadu oznajmił:

w ciągu najbliższych dni wyśledzą winnych i dowiedzą się, dlaczego nie przeprowadzono remontu wiaty wraz z resztą budynku i kto stwierdził, że konstrukcja jest bezpieczna.

Maja Gojkovic, przewodnicząca rządu prowincji, Bálint Pásztor, prezes Stowarzyszenia Węgierskiego Wojwodiny i Bálint Juhász, przewodniczący parlamentu prowincji, złożyli kondolencje członkom rodzin osób, które zginęły w tragedii w Nowym Sadzie. Ten ostatni stwierdził, że jest głęboko poruszony tą bezprecedensową tragedią.

„W takim momencie musimy być zjednoczeni i zjednoczeni, musimy zaoferować pomoc i wsparcie każdemu, kto jej potrzebuje”

– czytamy w wypowiedzi polityka.

Na stacji kolejowej w Nowym Sadzie wstrzymany jest ruch.

Mandarynka

Wyróżnione zdjęcie: Ambulanse na stacji kolejowej w Nowym Sadzie, gdzie w dniu 1 listopada 2024 r. trwają prace ratownicze, po zdjęciu konstrukcji dachu nad wejściem do starej części budynku, która nie była remontowana od 1965 r. W wyniku zawalenia się jedenaście osób straciło życie, a trzydzieści zostało rannych. Według szefa serbskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych liczba ofiar nie jest ostateczna, pod gruzami mogą jeszcze znajdować się ofiary. MTI/EPA/Marko Karovic