Zwycięstwo Trumpa obnażyło krajową lewicę.
Krajowa opozycja była zaskoczona wynikami wyborów prezydenckich w USA, ponieważ wraz z upadkiem Demokratów może osłabnąć także zagraniczne wsparcie polityczne i finansowe – powiedział Ervin Nagy. Według analityka
Péter Magyar musi się zastanowić, czy taktyka polegania na wsparciu zagranicznym w celu obalenia rządu jest dobra, ponieważ nie sprawdziła się ani w przypadku Danii, ani Momentum.
„Mar-a-Lago dzwoni do Budapesztu! Odbyliśmy pierwszą powyborczą rozmowę telefoniczną z prezydentem Trumpem. Mamy wielkie plany!”
– napisał Viktor Orbán na swoim profilu w mediach społecznościowych wkrótce po tym, jak podjęto decyzję o zwycięstwie kandydata Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. O ścisłym sojuszu politycznym pomiędzy węgierskim premierem a amerykańskim prezydentem świadczy fakt, że Viktor Orbán jako pierwszy rozmawiał z Donaldem Trumpem w Europie po jego wyborze.
Jednak węgierska lewica dosłownie przegrała amerykańskie wybory prezydenckie, gdyż upadek Demokratów może osłabić zagraniczne wsparcie polityczne i finansowe.
Wraz ze zwycięstwem Trumpa cała zachodnia pomoc, jaką otrzymała dotychczas krajowa lewica, której największym atutem jest pomoc Zachodu, obejmująca dzielenie się badaniami, know-how, wiedzą specjalistyczną i innym wsparciem miękkiej siły oprócz portali społecznościowych, może wyschnąć w górę.
Opozycja doznała szoku, ponieważ przez ostatnie 14 lat stosowała taktykę chęci wygrania wyborów krajowych przy zewnętrznej pomocy i wsparciu finansowym i politycznym. I dotyczy to również Pétera Magyara, ponieważ Cisa również liczyła na dalsze wsparcie finansowe – powiedział Ervin Nagy Magyarowi Nemzetowi , według
Péter Magyar musi się zastanowić, czy taktyka polegania na wsparciu zagranicznym w celu obalenia rządu jest dobra.
Nie sprawdziło się to w przypadku DK i Momentum, być może Tisza powinna również sprawdzić, czy zmierza na właściwą drogę – dodał.
Na pytanie, czy nieobecność Cisy w wyborach uzupełniających w okręgu Tolna 12 stycznia może być częścią nowej strategii, Ervin Nagy stwierdził, że może za tym stoi ostrożność i znajomość faktów, których Péter Madziarowie nie upubliczniają. - Widzi wewnętrzne pomiary, które nie pokrywają się z wynikami badań opinii publicznej, według których Cisa jest już silniejsza od partii rządzących.
To, że nie startują, świadczy o tym, że nie ma w ogóle zaplecza organizacyjnego, więc balon szybko pęka
- powiedział Ervin Nagy, dodając, że w obecnej sytuacji nie ma wystarczająco dużo czasu na znalezienie wsparcia finansowego.
Według Ervina Nagy’ego po zwycięstwie Trumpa pierwszym odczuciem lewicy było oczywiste, że dotychczasowe wsparcie amerykańskie może ustać, że uścisk amerykańskiego rządu i amerykańskiej ambasady osłabnie, czego obecnie opozycja doświadcza w taki sposób, że szanse na wygraną przed wyborami w 2026 r. Analityk uważa, że zwycięstwo Trumpa będzie miało wpływ na wewnętrzne zmagania polityczne, ale nie dlatego, że Viktor Orbán będzie miał silniejszego sojusznika na świecie – pomoże to premierowi Węgier na scenie europejskiej – ale dlatego, że presja wywierana przez rząd amerykański osłabi praktykę przez ambasadę. Ervin Nagy nie uważa faktu, że opozycja nie uznałaby możliwości pozyskania zagranicznego wsparcia, czy to politycznego, czy finansowego, za niebezpieczne.
Część demokratycznej administracji, która interweniowała w węgierską politykę wewnętrzną, czyli sieć Sorosa, będzie działać niezależnie od Trumpa. Być może mniej energii i uwagi będą mieli na Węgrzech, ale sam György Soros chce upadku Viktora Orbána, aby propagować zasady otwartego społeczeństwa także tutaj, w tym celu znajdą formy wsparcia do 2026 r., bo zostały jak dotąd dość kreatywnie
– stwierdził analityk, dodając, że organizacje obywatelskie czy pozarządowe działają niezależnie od tego, kto przewodzi państwom. - To fakt, do tej pory doszło do załamania z administracją Bidena, która robiła to zupełnie otwarcie, pomyślmy o tym, jak ambasada ingerowała w węgierską politykę. Gdyby Kamala Harris wygrała, to, czego doświadczyliśmy pod rządami Bidena, tylko by się nasiliło. Harris jeszcze bardziej poparłby węgierską opozycję, dlatego stan szoku odnosi się także do tego, czego ona oczekiwała, a nie tylko do tego, co się wydarzyło – stwierdził analityk. Podkreślił, że lewica wierzy, że taki centrowiec Biden nie będzie kierował administracją, ale
Zwycięża znacznie bardziej agresywny, zwinniejszy, asertywny i silniejszy od wiatru Harris, który miałby bardziej otwartą ingerencję w politykę wewnętrzną i zwiększoną presję, z czego nie będzie mógł się cieszyć pod administracją Trumpa.
Wyróżniony obraz: Civilek.info