Zapytali, on odpowiedział.

Elon Musk przyjął kolejny honorowy tytuł, dołączając do ceremonii MAGA w Mar-a-Lago w towarzystwie Donalda Trumpa: będzie „Gyorgye Sorosem prawicy” – donosi „The Daily Beast” .

Nowo mianowany Musk, który wkrótce stanie na czele Departamentu Efektywności Rządu, odwiedził w środę Biały Dom wraz z prezydentem-elektem Donaldem Trumpem. Po powrocie do posiadłości Trumpa na Florydzie niespodziewanie pojawili się na konferencji A1Policy, gdzie

Musk wystąpił natychmiast po tym, jak mówca zapytał: „Gdzie jest prawicowiec George Soros?”

Węgiersko-amerykański miliarder „filantrop”, który wykorzystał swoją fortunę na wsparcie szeregu postępowych celów, od dawna nie był lubiany przez prawicę.

W 2023 roku Musk w poście na Twitterze nazwał go Soros

„nie chce niczego innego jak zniszczenia zachodniej cywilizacji”.

Jak podaje amerykańska gazeta, na scenie pojawił się sam Trump, który żartobliwie nazwał Muska swoim „pierwszym przyjacielem”.

„Elon nie wróci do domu” – zażartował Trump. „Nie mogę się tego pozbyć. Dopóki się nie znudzę.

Następnie para wykonała „God Bless America” ze śpiewakiem operowym Chrisem Macchio. Jednak według autora The Daily Beast istniał „rażący problem”: urodzony w Republice Południowej Afryki Musk zdawał się tak naprawdę nie znać tekstu piosenki.

Film można obejrzeć tutaj, gdy mówca w Mar-a-Lagó pyta: „Gdzie jest prawicowy Györgye Soros?” Na to Elon Musk dumnie podniósł rękę.

Wyróżnione zdjęcie: MTI/EPA/Will Oliver