Przekroczył pięcioprocentowy próg parlamentarny, tym samym RMDSZ dostał się do parlamentu.
Na zakończenie bardzo trudnej kampanii w wyborach parlamentarnych w Rumunii społeczność węgierska w Siedmiogrodzie wysoką frekwencją udowodniła, że jest silna, solidarna i bierze odpowiedzialność za siebie i za kolejne lata i dekady kraju – powiedział w niedzielny wieczór w Klużu Kelemen Hunor, prezes Rumuńsko-Węgierskiego Stowarzyszenia Demokratycznego (RMDSZ).
Prezydent federacji podziękował węgierskim wyborcom w Siedmiogrodzie podczas wydarzenia oczekującego na wyniki RMDSZ za „wytrwałość w każdych okolicznościach, nawet w najciemniejszych czasach” na rzecz organizacji ochrony interesów.
Zapowiedział: nie chce komentować wyników sondażu exit poll, który ocenia stowarzyszenie na 5 proc.,
według wyliczeń RMDSZ spodziewa się wyniku 5,5-5,7 proc., 540-550 tys. głosów, przy 10 milionach uczestników.
Kelemen Hunor zauważył: w niedzielę najbardziej „poruszyła” grupa wiekowa, która ma wspomnienia z lat przed 1990 i 1989 rokiem i „wie, czym jest antywęgierizm”. Uważał, że węgierscy wyborcy w Siedmiogrodzie „widzieli”. niebezpieczeństwo”, która poprzez postęp partii ekstremistycznych prześladuje społeczność węgierską Siedmiogrodu, dlatego tak licznie poszła ona do urn.
Podziękował także rumuńskim Węgrom mieszkającym za granicą, którzy jego zdaniem liczniej wzięli udział w wyborach parlamentarnych niż w ubiegłej niedzieli w pierwszej turze wyborów prezydenckich i wzięli odpowiedzialność za swoją ojczyznę. Podziękował także tym, którzy nie głosowali od lat, a uczynili to teraz.
Podkreślił: fakt, że frekwencja była najwyższa w powiecie Hargita oraz że w czołówce znalazły się powiaty zamieszkane przez Węgrów, świadczy o chęci węgierskich społeczności Siedmiogrodu, by dać z siebie wszystko w trudnych czasach.
„Nie jesteśmy tacy sami, ale należymy do siebie i to było dziś dla wszystkich ważne” – podkreślił prezes RMDSZ.
Dodał: ważne było także, aby dotarły do każdej małej społeczności, w której zachowana jest węgierska tożsamość, dzięki temu stowarzyszeniu udało się osiągnąć ten wynik w bardzo trudnym okresie.
Przypomniał: w ubiegłą niedzielę wyborcy ukarali partie głównego nurtu w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
„A teraz, jak wynika z sondażu exit poll, obywatele szukający równowagi chcą, abyśmy podążali tą drogą – oczywiście po wprowadzeniu poprawek – co oznacza postęp i nadzieję na lepsze życie” – stwierdził Kelemen Hunor.
Ogłosił, że zwołał na poniedziałek forum decyzyjne RMDSZ, Stałą Radę Federalną (SZÁT) i do tego czasu mają być znane ostateczne wyniki. Podziękował pracownikom akcji, organizacjom powiatowym i wolontariuszom za ich pracę, a także udział w mobilizacji zwierzchników kościelnych, organizacji zawodowych i artystów, co jego zdaniem również przyczyniło się do wysokiego frekwencji.
Przypisuje to przede wszystkim temu, że Węgrzy z Siedmiogrodu zdali sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie stwarza ponad 30-procentowe poparcie dla sił antywęgierskich oraz że udział w wyborach parlamentarnych wiąże się z poważnymi stawkami dla przyszłości społeczności i kraju – stwierdził w odpowiedzi na pytanie dziennikarza.
MTI
Zdjęcie na okładce: Kelemen Hunor, przewodniczący Węgierskiej Unii Demokratycznej Rumunii (RMDSZ), rozmawia z prasą w oczekiwaniu na wyniki rumuńskich wyborów parlamentarnych w Cluj
Źródło: MTI/Gábor Kiss