Największa partia opozycyjna ma wyjątkowo wysoki limit płac. Ze znalezionych danych wynika, że niewiele osób zarabia dużo.
Jak niedawno poinformował Péter Magyar na swojej stronie w mediach społecznościowych, poparcie dla Partii Cisy rośnie. Jeżeli każdy ruch wywołujący poważną reakcję prasy jest tak dochodowy, dla wielu osób szczególnie atrakcyjna może być praca w aparacie. Index znalazł teraz dane na temat tego, jak hojnie partia honoruje swoich specjalistów.
Choć z pewnym opóźnieniem, opublikowali na stronie internetowej partii wstępne sprawozdanie finansowe za trzeci kwartał. Z tego wynika, że od 1 kwietnia do 30 września br. do kasy partii napłynęło 525 mln HUF.
Organizacja polityczna, która powstała dopiero w kwietniu br., uzyskała uprawnienia do założenia w czerwcowych wyborach samorządowych (remisowo) największej frakcji w sejmie.
Członkami 10-osobowej grupy reprezentacyjnej zostali także Áron Porcher Somerville i Szilvia Gémes. Oprócz zdobywania mandatów łączy ich jednak jeszcze jedna cecha wspólna, a mianowicie tzw
obaj przedstawiciele Budapesztu są także zatrudnieni przez Partię Cisy.
Chociaż do zainteresowanych stron i biura prasowego partii przesłano pisemne pytania, ani obaj przedstawiciele, ani partia nie odpowiedzieli na tę prośbę. Gazetę interesowało między innymi, jaką pracę partyjną muszą wykonywać poza działalnością reprezentacyjną i w jakiej kolejności pracować, aby
mogą zabrać do domu pensję znacznie przekraczającą dwukrotnie obecną średnią pensję wynoszącą około 600 000 HUF.
Porcher, który jest pół-Anglikem, do maja 2024 roku pracował w funduszu inwestycyjnym private equity, gdzie zdobywał doświadczenie w obszarze energetyki odnawialnej i infrastruktury oraz tworzył powiązane modele i plany finansowe. Po sprawowaniu funkcji politycznej (oprócz honorarium przedstawiciela i wiceprzewodniczącego komisji) otrzymuje ponad 1 500 000 HUF za bliżej nieokreśloną pracę w zakresie kierowania polityką na rzecz Partii Cisa.
Ponadto Szilvia Gémes może wypłacić ponad półtora miliona miesięcznie.
Matka trójki dzieci (która oprócz tego, że jest reprezentantką, jest także członkinią Komisji ds. Zasobów Ludzkich Urzędu Miejskiego) jest szefową działu personalnego Partii Cisa. Szczegóły jego pracy nie zostały ujawnione, ale jak wiadomo, partia rozpoczęła 23 października kampanię rekrutacyjną, która trwała do 30 listopada.
Według sprawozdania finansowego za trzeci kwartał partia Cisa wydała na płace wyjątkowo wysoką kwotę, łącznie 114,5 mln HUF. W tej organizacji politycznej na podstawie kontraktu pracuje ogółem czterdzieści osób.
Zdjęcie na okładce: Przedstawiciele Partii Cisy mają pogodny uśmiech, co zapewnia im dobre dochody. Péter Magyar
Źródło: Facebook/Tisza Party