Po dwudziestu latach rządów rumuńskich nacjonalistów Zoltán Soós odzyskał kontrolę nad miastem frontowym, udało mu się ją nawet podwoić głosami wielu Rumunów, ale teraz chcą go obalić za wszelką cenę.
We wtorek sąd okręgowy w Maros umieścił Zoltána Soósa, burmistrza Marosvásárhely, pod 60-dniowym oficjalnym nadzorem, podejrzanego przez prokuraturę antykorupcyjną (DNA) o przyjmowanie łapówek.
Z oświadczenia prokuratury wynika, że w latach 2021–2024 burmistrz przyjął od biznesmena dzieła sztuki o wartości 1 009 764 lei (83,4 mln HUF) w zamian za zawarcie przez ratusz umów w sprawie zamówienia publicznego z jego firmą i terminową płatność .
W poście na Facebooku burmistrz zapewnił, że jest niewinny i dał do zrozumienia, że nadal może kontynuować swoją pracę jako burmistrz.
„Wierzymy w niewinność Zoltána Soósa i zapewniamy burmistrza Marosvásárhely o naszym wsparciu”
- Attila Csibi, prezes organizacji RMDSZ w hrabstwie Maros, skomentował decyzję sądu na swojej stronie w mediach społecznościowych.
„Zatrzymano już kilku rumuńskich polityków, premier PSD Marcel Ciolaciu ze sprawą Nordis, prezydent PNL Nicolae Ciuca w swojej biblioteczce, w tym momencie mogło pojawić się żądanie posiadania również członka kwotowego RMDSZ”
Zsolt Pászkán, ekspert zewnętrzny Węgierskiego Instytutu Spraw Zagranicznych, komentuje Mandinera chociaż Soós zaczynał jako niezależny, ale przy wsparciu RMDSZ. Mówi: nie wiadomo, czy oskarżenia mają podstawy, na tym etapie niczego nie można wykluczyć; nie byłoby jednak bezprecedensowe, gdyby był to jedynie porządek polityczny.
„Sprawa Csaby Borboly’ego z RMDSZ ciągnęła się jedenaście lat… Attila Markó został wciągnięty i skazany, ale ostatecznie uznano go za niewinnego. W jakiś sposób zawsze ma się wrażenie, że DNA rekompensuje krytykę, włączając do śledztwa Węgra”. Jak twierdzi, nie może abstrahować od faktu, że wszystko to wydarzyło się dzień po wyborach prezydenckich, które w bezprecedensowy sposób zostały przełożone, dlatego akcja przeciwko Soósowi wydaje się bardziej ukierunkowana.
Widząc obecne deficyty praworządności w Rumunii, gdyby były to Węgry, Vera Jourová jej zdaniem ze łzami w oczach zażądałaby najpoważniejszej interwencji w celu przywrócenia praworządności.
MTI / mandaryński
Zdjęcie na okładce: Burmistrz Zoltán Soós przemawia na konferencji prasowej zorganizowanej po wizycie prasowej po odnowionym ze środków miejskich Liceum Artystycznym w Marosvásárhely, 11 maja 2024 r. Pocałunek MTI/Gábor
Węgierski burmistrz Marosvásárhely został zatrzymany przez rumuńską prokuraturę antykorupcyjną