Jeden z najbardziej oczekiwanych węgierskich filmów ostatnich lat, „Semmelweis”, zostanie pokazany jako ogólnokrajowa premiera telewizyjna w niedzielę 29 grudnia o godzinie 21:00 w programie Duna. Dramat biograficzny, który przyciągnął uwagę także zagranicznych produkcji filmowych, jest oficjalnym kandydatem Węgier do kolejnej, 97. edycji Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy.

Historia Ignáca Semmelweisa, znanego jako jeden z najbardziej zdecydowanych lekarzy XIX wieku, wybawiciel matek i apostoł czystości klinicznej, jest zarówno inspirująca, jak i rozdzierająca serce. W ubiegłym roku w kinach pojawił się dramat autobiograficzny z perspektywy głównej bohaterki, który przybliża zmagania geniusza medycznego nie tylko z historycznego, ale także ludzkiego i emocjonalnego punktu widzenia.

W ramach grudniowych premier filmowych Duny, w niedzielę 29 grudnia o godzinie 21:00 odbędzie się ogólnopolska premiera telewizyjna w przystępnej wersji wielokrotnie nagradzanego Artysty Narodu w reżyserii Lajosa Koltai, zdobywcy Nagrody Kossutha i Béli Balázsa Prizes, a w roli głównej laureat nagrody Junior Prima Prize Miklóssal Vecsei, film Semmelweis.

Najchętniej oglądany węgierski film 2023 roku to nie tylko kolejny sukces węgierskiej produkcji filmowej, ale także hołd złożony naukowcowi, którego praca uratowała miliony istnień ludzkich. Film był nagradzany na kilku krajowych festiwalach, z dużym sukcesem pokazywany był w Nowym Jorku i zdobył trzy nagrody na Węgierskim Festiwalu Filmowym w Los Angeles. Możliwość zdobycia Oscara to moment szczególnie ważny dla węgierskiej kultury i kina, bo dowód na to, że węgierskie talenty potrafią tworzyć na światowym poziomie.

Dzieło, które zostało wybrane jako najlepszy film fabularny na Węgierskim Festiwalu Filmowym i zdobyło nagrodę dla najlepszego reżysera, niedawno zdobyło nagrodę specjalną jury badawczego na KinEst Fest odbywającym się w Katanii na Sycylii.

Semmelweis – ogólnopolska premiera telewizyjna w niedzielę 29 grudnia o godzinie 21:00 na Dunaju.

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie: Facebook Semmelweisa