Dzięki swojej błyskotliwości Liverpool łatwo wygrał.
Dominik Szoboszlai strzelił gola i zaliczył asystę do niedzielnego zwycięstwa 6:3 czołowego Liverpoolu jako gość Tottenhamu Hotspur w finałowym meczu 17. rundy mistrzostw Anglii w piłce nożnej.
Kapitan reprezentacji Węgier, który grał przez cały mecz, z wielkim entuzjazmem grał w piłkę nożną i brał czynny udział w większości poczynań The Reds.
W dogrywce pierwszej połowy był skuteczny, podając podkręconą do przodu piłkę do Mohameda Szalaha, który następnie mu ją podał, a Szoboszlai wskokiem do bramki podał między nogami bramkarza, dając swojej drużynie Prowadzenie 3-1.
W drugiej połowie, z przewagą 4:1, podobnie bezinteresownie zaserwował egipskiemu napastnikowi, który nie popełnił błędu nawet z bliskiej odległości.
24-letni Szoboszlai, który tym razem pełnił rolę napastnika, miał także swój udział przy dwóch kolejnych golach Liverpoolu: w drugim próbował skierować się do bramki po podaniu z lewej strony, ale piłka odbiła się wybił obrońcę, na którego czele stał wówczas Alexis MacAllister, mistrz świata w reprezentacji Argentyny, dla londyńczyków w bramkę, a w czwartej minucie jego strzał z bliskiej odległości został wybity z linii bramkowej przez jednego z obrońców gospodarzy, a odbicie przekazał Salah do bramy.
Liverpool, niepokonany od 14 września, czyli w 21 meczach, przez cały mecz miał ogromną przewagę, zasłużenie objął prowadzenie 5:1 i choć londyńczycy następnie dogonili 5:3, to szósty gol na wyjeździe ostatecznie zakończył jednostronną grę. , ale niezwykle przyjemny pojedynek. Oprócz Salaha podwójną bramkę zdobył także Kolumbijczyk Luis Diaz.
Dzięki swojemu sukcesowi The Reds, którzy wciąż są jedyną niepokonaną drużyną na wyjeździe, mają już cztery punkty przewagi nad Chelsea i rozegrali o jeden mecz mniej niż ich bezpośredni rywale.
Według głównego trenera Liverpoolu, Arne Slota, Szoboszlai nie po raz pierwszy zanotował doskonały występ.
Kiedy ktoś strzela tyle razy, to zawsze się to wyróżnia, ale jednocześnie wystarczy spojrzeć wstecz na przykład na etykę pracy, jaką zaprezentował w zeszłotygodniowym meczu z Fulham – Slot wspomina spotkanie 14 grudnia, które zakończył się remisem 2:2.
To był jego dzisiejszy naprawdę świetny występ. Uważam, że nie jest to jego pierwszy znakomity występ, ale z pewnością jeden z najlepszych w jego karierze – potwierdził Slot po niedzielnym meczu.
MTI
Zdjęcie na okładce: Tym razem Szoboszlai zagrał w ataku
Źródło: Facebook/Liverpool FC