„Wybitni” przedstawiciele węgierskiej prasy od dawna nie znają granic, kiedy chcą zniesławić węgierskość. Ponieważ oni, niezależni obiektywni pisarze, mogą robić wszystko, ponieważ są niezależnymi obiektywistami. Teraz okazało się, że nie.
To prawie cud, jeśli organ sądowniczy (na jakimś szczeblu) wyda wyrok, który położy kres zniesławieniu narodu i zniesławieniu religii. Na przykład bardzo niezależna (to powinien być podstawowy wymóg dla sędziów!) sędzia Lívia Zsófia Gál uznała karykaturę zniesławiającą Chrystusa przez Népszavę za „kiepską” (wielki sędzia musi być głęboko religijna), co nie rażąco obraża uczucia osób religijnych. Według niego.
Takie sądy (nie jedyne) w naturalny sposób dodają odwagi i siły szumowinom, którzy wierzą, że nie można ich obrazić, nawet jeśli napiszą jeszcze brudniejsze artykuły. W. Árpád Tóta , pisarz znany z nienawiści do Węgrów, zrobił to również na HVG.hu Ten artykuł zawiera również określenia „śmierdzący węgierscy migranci” i „węgierscy bandyci”.
Po tym, jak dwie osoby prywatne złożyły pozew przeciwko HVG i autorowi, w pierwszej instancji Sąd Metropolitalny orzekł, że HVG „naruszył godność ludzką powodów, ponieważ jego wyrażenia odnoszą się do całego narodu, całej społeczności w obraźliwym, stygmatyzującym sensie . Z tego powodu nakazał im zapłacić 400 000 HUF odszkodowania i 176 400 HUF kosztów sądowych.
Ale przyszła apelacja i Sąd Stołeczny. rada Tamása Kisbána uznała, że nie dopuścił się on naruszenia prawa. Według adwokata Tamása Tóty W. Kisbána „określenia „śmierdzący węgierski migrant” i „węgierski bandyta” nie przenoszą się do sądu. społeczności, nie są skierowane przeciwko całej społeczności , tylko wspierają to, co mówią środkami dziennikarskimi”. Po wydaniu ostatecznego wyroku Tamás Gaudi-Nagy , przedstawiciel prawny powodów, powiedział PestiSrácok.hu: mówi samo za siebie, że ta teoria „przekazu” jest używana w liberalnej literaturze prawniczej i została przejęta z niemieckiego orzecznictwa.
Po ostatecznym werdykcie Gaudis złożyli wniosek o rewizję do Trybunału i stał się cud! Sąd uchylił prawomocny wyrok i utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji. Ich oświadczenie brzmi:
„Sąd zgodził się z ustaleniem sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym używanie w dzisiejszym dyskursie publicznym przymiotników „śmierdzący” i „migrant” o treści pejoratywnej, a także określenia „węgierscy bandyci” narusza godność osoby wspólnota narodu węgierskiego. Uznał, że wyrażanie potępiającej opinii w debacie publicznej jest wartością chronioną przez wolność słowa, jednak narzędzie pisarza użyte do jej wyrażenia oraz specyfika gatunku ironii nie mogą zwalniać w sposób nieograniczony od odpowiedzialności za naruszenie godności ludzkiej innych lub godności wspólnot”.
A jednak jest prawda!
więcej o sprawie na PestiSrácok.hu .