Zorganizowanie światowego wydarzenia to dobra rzecz, bo zwraca uwagę na Węgry, a odwiedzający je turyści przynoszą spore dochody, nie mówiąc już o tantiemach telewizyjnych. Formuła 1 już to udowodniła, a nawet im więcej razy impreza jest powtarzana, tym staje się bardziej ekonomiczna. Teraz tego samego można oczekiwać od zupełnie nowego toru MotoGP, który powstaje we wschodnich Węgrzech, niedaleko Hajdúnánás .
Według GPhírka, budżet na budowę torów ma pozostać w granicach 60 miliardów HUF, ale dzięki Grand Prix MotoGP można liczyć na roczny dochód pośredni w wysokości 18-25 miliardów HUF. Oznacza to, że budowa może się zwrócić w ciągu 4-5 lat, a potem będzie już tylko generować zysk , nawet jeśli zawsze będą to - w porównaniu - mniejsze koszty dodatkowe.
Nie bez znaczenia jest też to, że region wschodni również dzięki temu będzie się rozwijał i będzie bardziej atrakcyjny nawet dla inwestorów. Na razie wiemy tylko tyle, że powstanie na 500 hektarach przy autostradzie M3 , główny budynek będzie miał dwie kondygnacje, na pierwszym piętrze znajdzie się sala prasowa (ok. 3-4000 mkw.) przestrzenie dla gości VIP (5-6000 mkw.), tutaj znajdą się powierzchnie operacyjne, organizacji eventów oraz przestrzenie wielofunkcyjne.
Trasa toru zapowiada się szybsza niż Hungaroring, co potwierdza przetarg. Tor będzie miał 4,4 kilometra długości i będzie się składał z 16 zakrętów i prostej o długości mniej więcej jednego kilometra.
Do tej pory teren, na którym zlokalizowana była inwestycja, mogliśmy zobaczyć jedynie w Internecie. Jednak pierwsze rendery pojawiły się teraz na stronie poświęconej światowej architekturze. Przetarg wygrała węgierska Pracownia Architektoniczna BORD, ta sama, która zaprojektowała park wodny Aquaticum w Debreczynie. Możesz zobaczyć jeszcze więcej planów wizualnych pod tym linkiem.