Jako dziecko można być skłonnym wierzyć, że część Biblii jest tylko symboliczna. Że coś tam wstawiono tylko dla efektu, albo że było modyfikowane przez niezliczone pokolenia.
Nie jest to też prawda duchowa czy filozoficzna, ale wybrane szczegóły.
Jest na przykład Barabasz. Barabasza, tego zbrodniarza skazanego za rabunek, morderstwo lub bunt, którego Piłat uwolnił na prośbę ludu, choć w zamian chciał przebaczyć Jezusowi.
Dlaczego tłum miałby domagać się uwolnienia winnego mordercy zamiast Jezusa? - można było się oprzeć.
Cóż, nasz wiek jest dowodem na to, że wszystko jest prawdą. Że tłum niczego nie zmienił.
Jest na przykład przypadek George'a Floyda. Istnieje obecnie ustanowiona religia Floydów.
Jest tam wielokrotnym narkomanem. Jest okrutny stróż prawa, który płaci fałszywymi pieniędzmi, który zdobywa pieniądze rabunkiem, który zarabia na przykładaniu noża do brzucha ciężarnej kobiety, jest przestępca, który przekracza wszelkie normy moralne, a tłum przed nim klęka. Tłum klęka przed nim i odciąga obrońców porządku i praworządności. A tłum, większość ludzi, żąda jego głowy.
„Derek Chauvin, policjant, który w maju ubiegłego roku spowodował śmierć George’a Floyda podczas pobytu w areszcie, jest oskarżony o morderstwo drugiego stopnia i (umyślne) zabójstwo drugiego stopnia.
Sprawa zapoczątkowała światową falę protestów przeciwko rasizmowi, ruch Black Lives Matter.
Ten miejscowy mężczyzna mówi: „Mieli przeczucie, że zamierzają odłożyć sprawę. Ale modlą się, aby proces posunął się naprzód i aby pomniejszy zarzut napaści powodującej śmierć nie zwyciężył. Żądamy dla niego maksymalnej kary”.
„Zdecydowanie powinien zostać skazany za morderstwo. Im więcej czasu spędzi w więzieniu, tym lepiej” – czytamy w innej opinii. (…) Jeśli policjant klęczący na szyi nieuzbrojonego George’a Floyda przez prawie 9 minut zostanie skazany, może spodziewać się nawet 40 lat więzienia”.
I grypa się rozprzestrzenia!
Niektóre kręgi opozycyjne próbują ustanowić tę religię Floydów także w naszym kraju.
Gmina Ferencváros przekazała tęczową statuę Black Lives Matter.
Według Krisztiny Baranyi, burmistrz Ferencváros, ważne jest, aby zainstalować instalację w Budapeszcie, ponieważ „cele BLM przeciwko rasizmowi i brutalności policji są tak samo ważne na Węgrzech, jak gdziekolwiek indziej”. Jako przykład podał „nieustępliwą kampanię” rządu Orbána przeciwko migrantom i uchodźcom.
Ach, jak autentyczny jest pomnik tego okrutnego recydywisty-przestępcy, który przypadkowo zginął tysiące kilometrów stąd – przez którego życie dziesiątek tysięcy ludzi zamieniono w piekło i dziesiątki ludzi zginęło – u stóp węgierskich kamienic!
Okrutny morderca, który kilkakrotnie nawracał, jest niesiony przez tłum na ramionach, gazety wychwalają jego imię, jego imię jest pretekstem do wszczynania wszelkiego rodzaju bezprawia.
Wokół osoby George'a Floyda zbudowano niemal religię. Jego prawowity upadek jest początkiem odliczania.
„Dwa lata po Floydzie” – wkrótce powie liberalna prasa!
A złoto, a ściślej mówiąc językiem naszych czasów, jego rodzina otrzyma wiele milionów dolarów jako rekompensatę. Dostaje to wszystko w ramach rekompensaty, ponieważ zamiast po prostu zastrzelić go na miejscu - jak zrobiliby to wieczorem przeciętnego białego przestępcy - próbowali go wyprodukować, ale jego odurzone narkotykami ciało nie mogło już tego znieść.
To też pokazuje, że świat się pogarsza.
Przynajmniej rodzina Barabasza nie otrzymała odszkodowania za jego uwięzienie, a Piłat nie został za to postawiony przed sądem w swoim czasie.
Źródło: 888.hu