Z okazji Świąt Wielkanocnych przewodnicząca duszpasterska Synodu Węgierskiego Kościoła Reformowanego mówiła o rzeczywistości rozpaczy i nadziei na nowe życie, które jest głębsze niż dotychczas.

Zoltán Balog powiedział w wywiadzie nagranym w środę:

w tym roku możemy głębiej doświadczyć rozpaczy i bólu Wielkiego Piątku, ale także rzeczywistości zmartwychwstania i nadziei na nowe życie.

Zdaniem zreformowanego biskupa teraźniejszość to wstrząsający i trudny okres, jak to, co powiedział prorok Jeremiasz, „śmierć podeszła do naszych okien”.

Powiedział, że odwiedzający szpitale kapelani każdego dnia spotykają ludzi, którzy przygotowują się do śmierci, pocieszają swoich bliskich, ale nie lekceważy bólu: podstawowa historia naszego życia jest taka, jak Wielki Piątek staje się zmartwychwstaniem i Wielkanocą. „To właśnie teraz przeżywamy”, a tegoroczna Wielkanoc jest chyba jeszcze bardziej podobna do pierwszej, bo już wtedy uczniowie bali się, że oni też stracili tego, którego kochali. Ale nawet wtedy pojawił się Chrystus, boska moc, i już wtedy zostało przekazane orędzie: „Pokój wam!”

Zoltán Balog ujął to tak: istotą tajemnicy, przesłaniem Wielkanocy jest to, że świat nie jest sam w swoich kłopotach, nawet w czasie epidemii, a ten, kto go stworzył, jest też w stanie go uwolnić, odtworzyć. I to odtworzenie „zaczyna się osobiście w życiu człowieka”. Nie trzeba czekać na wielkie rozwiązania i środki społecznego świata, ale zwrócić uwagę na zmianę, która się w nas zaczyna i na tego kochającego Boga, „który nie tylko nas stworzył, ale też chce nas zbawić”. Kościół istnieje po to, abyśmy mogli „razem przeżyć tę zmianę i przekazać ją dalej” – dodał.

Poruszył fakt, że wśród duszpasterzy są też zniechęceni, zrozpaczeni i chorzy, i odbija się to na nich, gdy osoby piastujące stanowiska i ponoszące duchową odpowiedzialność w ich zborze odchodzą lub chorują. Jednocześnie widzi wiele pięknych przykładów przekazywania miłości, uwagi i siły w Kościele.

Pastor, wierzący, musi być w stanie „widzieć z ciemności i zauważać światło, nawet jeśli jest to tylko migoczące światło, i pomagać, aby światło stawało się coraz większe. W tym celu trzeba dodać sił członkom wspólnoty i tym, których nie ma wśród nas” – powiedział biskup reformowany, dodając, że jest to zarówno obowiązek, jak i szansa dla Kościoła.

Zoltán Balog podkreślił: rzeczywistość zmartwychwstania Jezusa Chrystusa wciąż na nowo niesie aktualne przesłanie, ponieważ nawet teraz „czekamy na nowy początek, na zmartwychwstanie”.

„Wierzymy, że jeśli zbliżymy się do tej tajemnicy, nadzieja, witalność, nowy początek i zmartwychwstanie pochodzą z niej nawet dzisiaj. Musimy umieć przetłumaczyć to przesłanie na sytuacje, w których się znajdujemy, na język tych, do których chcemy się zwrócić. W tym duchu powinniśmy podchodzić do naszych dzieci, które są zdezorientowane, do młodzieży, która jest spragniona kontaktów, do ludzi w średnim wieku, którzy obawiają się utraty pracy, do osób starszych, które boją się o swoje życie i rodziny” – wymieniał. dodając, że umożliwia to i wymaga wielu rozmów między opiekunami duchowymi.

MTI

Zdjęcie: Csilla Cseke / MTI