Dzisiejsza młodzież może nawet tego nie wie, ale urządzenie pokazane na zdjęciu nazywa się telefon.
Kiedyś wszyscy byli po tym zgorzkniali, bo tylko nieliczni mieli przywilej posiadania własnej linii telefonicznej. Jeśli w to wierzysz, jeśli nie, trzeba było się zgłosić, błagać, „cokolwiek, drodzy towarzysze, zlitujcie się nade mną, bardzo potrzebuję telefonu, pomóżcie mi!” Moje powody są następujące…”
Nie wierzycie w to, prawda, nasi młodzi przyjaciele. Jednak uznano za przywilej, jeśli ktoś mógł świętować podłączenie do sieci telefonicznej pięć, a nie dziesięć lat później po złożeniu wniosku.
Mobilny? Nie było jeszcze żadnych wiadomości.
Nawet w telekomunikacji nie opłakujemy tamtych czasów, ale za to je pamiętamy. I uśmiechać się do tego, nad czym wtedy mogliśmy tylko lamentować.
Z okazji Światowego Dnia Telekomunikacji Katalin Novák, minister bez teki odpowiedzialna za rodziny, zamieściła to zdjęcie na swoim profilu w mediach społecznościowych z następującym tekstem: „Większość dzisiejszych dzieci nie byłaby już w stanie korzystać z takiego urządzenia. Pamiętasz jeszcze, jak wyglądało nasze życie bez telefonów komórkowych?”