Choć na próżno czekali na burmistrza w budapeszteńskiej stacji zawodów, Karácsony był prawdopodobnie zajęty zadaniami kandydata na premiera, napisał 888.hu. Ulubiony chłopak z sąsiedztwa lewicy, który nie mógł nawet pełnić funkcji burmistrza - zresztą był to na Węgrzech wyścig rowerowy o historycznym znaczeniu - może być mocno zasypany śniegiem.
Na piątym etapie węgierskiego wyścigu kolarskiego Tour de Hongrie prasa na próżno czekała na Gergely'ego Karácsony'ego, który na zaproszenie głównego organizatora odwołał przecięcie wstęgi na krótko przed startem.
888.hu skontaktowało się z głównym organizatorem konkursu, Károly Eisenkrammer, który powiedział, że tradycją konkursu jest prośba burmistrzów miast docelowych o wręczanie nagród na każdym przystanku. Jest to również procedura zgodna z regulaminem konkursu.
A jeśli z jakiegoś powodu dany burmistrz nie może się stawić, to zwykle wysyła kogoś do tego zadania zamiast siebie” – powiedział naszemu portalowi główny organizator. Zapytaliśmy też Eisenkrammera, czy tak się stało w tym przypadku, czy Karácsony wysłał zamiast niego choć jednego ze swoich 41 doradców. Główny organizator odpowiedział na to pytanie przecząco.
Tak więc Gergely, poza kilkoma pozornymi działaniami, prawdopodobnie nie jest już zbyt podekscytowany jazdą na rowerze ani rolą burmistrza. Pytanie tylko, co wymyśliłby Gergely Karácsony, siedząc na fotelu premiera, który następnie postawiłby przed kierownictwem kraju?!
Wyróżniony obraz: tourdehongrie.hu