Partie lewicowe mają sprzeczny stosunek do Węgrów za granicą. Chętnie opowiadają się za marginalnymi i odległymi mniejszościami, ale odmawiają polityce narodowej.
Ferenc Gyurcsány i jego rząd prowadzili już kampanię przeciwko osobom mieszkającym za granicą w referendum w sprawie podwójnego obywatelstwa w 2004 r., a jego partia od tego czasu nieustannie atakuje Węgrów żyjących w diasporze, ponieważ w kilku przypadkach krytykuje ich prawo do głosowania, a także odebrać im szczepionki przeciwko koronawirusowi. W związku ze 101. rocznicą dekretu pokojowego z Trianon warto przyjrzeć się temu, jak lewica odnosi się do Węgrów za granicą. Analiza końca wieku.
Dla stowarzyszenia Gyurcsány zysk polityczny jest ważniejszy niż jedność narodu.
Z wypowiedzi węgierskich partii lewicowych jasno wynika, że nie mają one jasnej i konsekwentnej polityki wspierania cudzoziemców. Najbardziej wrogie nastawienie cechuje Ferenc Gyurcsány i kierowana przez niego Koalicja Demokratyczna. Od 2004 r. nieodłącznym elementem polityki byłego premiera jest walka z Węgrami uwięzionymi poza granicami kraju. Warto zauważyć, że Ferenc Gyurcsány wcześniej skarżył się, że obywatele Ukrainy masowo rejestrują się w przygranicznych wioskach Węgier, aby skorzystać z usług węgierskiego systemu opieki społecznej.
BEZPOŚREDNIE TWORZENIE HISTERII SŁUŻY CELEM FERENCA GYURCSÁNY'EGO, ABY ZWROCIĆ OPINII PUBLICZNEJ PRZECIWKO WĘGROM PO ZA GRANICĄ – W NADZIEI NA UZYSKANIE KORZYŚCI POLITYCZNYCH.
Po stronie lewicowo-liberalnej można jednak zauważyć, że Momentum nie ma charakterystycznej polityki transgranicznej, opartej na interesach narodowych, co regularnie widać w wypowiedziach partii. W minionym okresie politycy Momentum prowadzili kampanię wraz ze swoimi europejskimi siostrzanymi partiami, aktywnymi jako członkowie Renew Europe w regionie Highlands i Transylwanii, w przeciwieństwie do węgierskich partii reprezentujących węgierskie interesy po drugiej stronie granicy. W ten sposób Katalin Cseh prowadziła kampanię na rzecz kandydata na prezydenta siostrzanej partii Odnów Europę w rumuńskich wyborach prezydenckich w 2019 r., a Anna Donáth kandydowała na kandydata liberalnej partii Postępowa Słowacja podczas kampanii wyborczej w 2019 r. na wyżynach.
Od 2010 roku kraj obchodzi Dzień Jedności Narodowej każdego roku 4 czerwca, w rocznicę okaleczenia Trianon. Tworząc ustawę, parlament zadeklarował, że członkowie Węgrów za granicą są również częścią zjednoczonego narodu węgierskiego. Wspólnota jest ponad granicami państwowymi, a jej rzeczywistość jest elementem definiującym tożsamość Węgrów. Poza partiami rządzącymi Jobbik głosował również za ustawą, ale lewica głosowała przeciw.
W odniesieniu do sojuszu Ferenca Gyurcsány'ego i Jobbiku warto zauważyć, że w ostatnich latach polityka partii lewicowych i Jobbiku charakteryzowała się zbliżeniem, a ostatecznie Jobbik przeszedł ze strony narodowej do koalicji lewicowej i, pod dowództwem Ferenca Gyurcsány'ego, wystartuje z tej samej listy w przyszłorocznych wyborach.
CHOĆ W 2010 ROKU PRAWICA JESZCZE WSPIERAŁA POLITYKĘ INTEGRACJI NARODOWEJ, TO OD TYGODNIA NARODOWA POLITYKA PARTII UTRACIŁA POLITYCZNE TWARZ I USTAWIŁA SIĘ NA LEWICĘ, rezygnując z CHARAKTERU POPARCIA ZA GRANICĘ.
Dziś siły ex-radykalne zmieniły się do tego stopnia, że nie mają żadnego konkretnego przesłania dla Węgrów za granicą. Ponadto można również stwierdzić, że choć Ferenc Gyurcsány ze zmiennym zwyczajem komentuje kwestie dotyczące praw Węgrów za granicą, to polityków drugiej i trzeciej linii jego partii charakteryzuje regularność, zgodnie z którą – w nadziei zdobywania głosów – wielokrotnie atakują Węgrów za granicą. Najlepszym tego przykładem jest wypowiedź Ágnes Vadai, w której zakwestionowała liczbę podwójnych obywateli zza granicy, którzy przyjęli szczepionkę z węgierskiego stada, a inny prominentny polityk tej partii, Gergely Arató, zastanawiał się nad tym, że ona pozbawiłoby prawa wyborcze osób posiadających podwójne obywatelstwo.
Podsumowując, można stwierdzić, że podczas gdy rząd cywilny pracuje nad uzdrowieniem ran Trianon i nad polityką pokojowego zjednoczenia narodowego ponad granicami, do
W OSTATNICH DZIESIĘCIOLATACH LEWICA NIE BYŁA W STANIE ZBUDOWAĆ CHARAKTERYSTYCZNEJ POLITYKI KRAJOWEJ ANI JEJ REPREZENTACJI I WYRAŹNIE WIDOCZNE JEST, ŻE NIE MAJĄ ZAMIARU ANI WIEDZY, ABY TO ZMIENIĆ.
A nienaturalny sojusz Jobbiku z lewicą wymaga od partii Pétera Jakaba porzucenia pierwotnie głoszonej polityki narodowej, którą najwyraźniej już zrealizowała.
Źródło i zdjęcie: Origo.hu