Ildikó Orosz, Podkarpackie Węgierskie Towarzystwo Pedagogiczne (KMPSZ) oraz II. Ferenc Rákóczi, przewodniczący Zakarpackiego Kolegium Węgierskiego, przemawiał również na spotkaniu 8 czerwca ukraińskiego Ministerstwa Edukacji i Zakarpackich Węgierskich instytucji edukacyjnych.
Przewodnicząca przekazała podsumowanie dotychczasowej korespondencji między KMPSZ a ministerstwem, aby zademonstrować wysiłki stowarzyszenia na rzecz zmiany prawa oświatowego pod naciskiem politycznym w kierunku zawodowym.
– Powiedziałem, że pierwszy problem polega na tym, że nie trzeba drapać po powierzchni i powierzchowności, bo podstawą prawa oświatowego jest ustawa podstawowa, potem ramowy program nauczania, który określa, kto powinien wiedzieć, co i jak. Na tej podstawie zostaną opracowane programy nauczania. A rezultatem końcowym będzie to, jaki będzie system wymagań. Jesteśmy w sytuacji, gdy organizowano olimpiadę dla ryb i ptaków ze skrzydłami, której zasady dostosowano do ryb i ptaki mają to spełniać, ale można powiedzieć na odwrót – powiedział prezes KMPSZ do prasa po wydarzeniu.
Według Ildikó Orosz, nie przejdziemy od jednego do drugiego, dopóki nie będzie politycznego konsensusu i zgody co do tego, że należy określić inny standard państwowy dla mniejszości. Co więcej, nie chodzi tylko o mniejszości, ponieważ obecnie oczekuje się, że każdy, kto mówi po ukraińsku, jest native speakerem języka ukraińskiego, ukończył ukraińską szkołę i został przyjęty na kierunek filologia ukraińska, musi zdać egzamin na poziom zaawansowany. „Przyszły przedszkolak, nauczyciel, matematyk, chemik, nauczyciel wychowania fizycznego… Nie jest jednak pewne, czy każdy musi znać język i literaturę ukraińską tak głęboko, jak ktoś, kto chce być nauczycielem języka i literatury ukraińskiej, humanistyka czy filozof.
Należy stworzyć zróżnicowany system wymagań i dostosować do tego podręczniki w oparciu o znajomość języka ojczystego, tak aby opierały się na kompetencjach”.
Największym problemem jest to, że przy obecnym systemie wymagań wszyscy przygotowują się do zdania matury na wysokim poziomie, ale do tego nie uczą języka, tylko gramatyki i nie uczą dziecka, tylko podręcznika, bo trzeba spełnić jego wymagania, bo to będzie podstawa egzaminu maturalnego – podsumował prezes KMPSZ.
Źródło i zdjęcie: Kárpátalja.ma