„To prawo jest sprzeczne ze wszystkim, co uważamy za nasze wspólne europejskie wartości" - napisał wczoraj niemiecki minister spraw zagranicznych Michael Roth. Węgierskie ustawodawstwo poważnie dyskryminuje osoby LGBTIQ (lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, interseksualne, queer) - powiedział.
Według wpisu Michaela Rotha na Twitterze, odpowiednia decyzja Parlamentu jest „kolejną poważną dyskryminacją przez państwo osób LGBTIQ”. „Ta ustawa jest przeciwna wszystkiemu, co uważamy za nasze wspólne europejskie wartości” – napisał minister stanu w rządzie federalnym kierowanym przez Angelę Merkel.
„Pełna solidarność i wsparcie dla osób LGBTIQ na Węgrzech” – dodał polityk z Niemieckiej Partii Socjaldemokratycznej (SPD).
Jedna z uchwalonych wczoraj w parlamencie ustaw dotyczy społeczności objętej wpisem niemieckiego ministra stanu. Ustawa przyjęta 157 głosami za i 1 przeciw przewiduje utworzenie rejestru sprawców przestępstw pedofilskich, a także formułuje regulacje dotyczące zajęć wychowania seksualnego w szkołach.
Niemiecka państwowa telewizja publiczna ARD opublikowała na swoim portalu informacyjnym tagesschau.de reportaż i komentarz na temat nowej ustawy. W komentarzu podkreślono: „trzeba to przerwać, Orbán uporał się z kampanią negatywną”, ponieważ z pakietem praw obejmującym homoseksualizm i pedofilię „upieka kilka pieczeni na jednym ogniu”, tworzy „ nowy obraz wroga”, może zaatakować Brukselę, „wyłowić głosy skrajnej prawicy” i podzielić opozycję, która jako całość startuje w wyborach parlamentarnych w 2022 roku.
Źródło: MTI
Zdjęcie: Mandiner