Ferenc Gyurcsány nakazał Jobbikowi maszerować na tegorocznej Paradzie Równości, pokładając w ten sposób wiarę w członków społeczności LGBTQ, powiedział János Volner, były lider frakcji partii i obecny lider Volner Párt, w filmie opublikowanym na Facebooku.
Polityk, który wielokrotnie krytykował swoją byłą partię, stwierdził teraz w swoim poście: Na prośbę Ferenca Gyurcsány'ego Péter Jakab wycofa się na korzyść Gergely'ego Karácsony'ego w prawyborach.
Według Volnera jasne jest, że prezes DK ma do czynienia z lewicą. Dał tego dość zdumiewający przykład: według informacji z „domowej dzielnicy” jego byłej partii, Gyurcsány nakazał Jobbikowi maszerować na tegorocznej Paradzie Równości.
Według jego słów, Gyurcsány nakazał Péterowi Jakabowi wspólne opowiedzenie się za członkami LGBTQ i wspólne zademonstrowanie jedności lewicowej koalicji założonej przez Ferenca Gyurcsány'ego. „Wstyd i hańba” János Volner skomentował rozwój wydarzeń, przypominając jednocześnie, że Jobbik wcześniej zdecydowanie sprzeciwiał się Pride.
Warto przypomnieć, że w 2010 roku Jakab nazwał homoseksualistów „odbiegającymi od normy”. „Oczywiście nadal nie zrezygnujemy z żandarmerii. Zadaniem żandarmerii nie będzie dostarczanie b*zipadów. Z Miszkolca wysłano ponad 100 policjantów, ponieważ tak dobrze sobie radzimy, że muszą eskortować tych aberrantów” – powiedział obecny prezes Jobbiku podczas kampanii w Miszkolcu.
Dziewięć lat temu Jobbik złożył w parlamencie projekt ustawy, który miałby karać homoseksualistów karą pozbawienia wolności do kilku lat, grzywną lub więzieniem.
W 2016 roku budapeszteńska organizacja Jobbik wydała oświadczenie, że „każdy, kto idzie na Pride, jest chorym, zboczonym człowiekiem”. Ale nawet w 2017 roku Gábor Vona powiedział, że gdyby to zależało od niego, zakazałby Pride.
Źródło: Magyar Hírlap