Kto by pomyślał? Cóż, ten, kto ma oczy do patrzenia i uszy do słuchania: w coraz większej liczbie dzielnic koalicja pralni skacze sobie do gardeł. W Terézváros MSZP atakuje chwilowego Soproni, XVIII. w powiecie na Szaniszlo z DK zakochali się też jego koledzy partyjni.
lider socjalistów György Bálint ostro skrytykował postępowanie burmistrza Tamása Soproniego, bo według niego zamówienia publiczne w powiecie są dostosowane do firm.
Viktor Lindmayer , lider frakcji Fideszu, oceniający wewnętrzne walki lewicy
Koalicja lewicowa pęka w XVIII wieku. także w powiecie, po tym jak burmistrz DK Sándor Szaniszló podjął w czasie nadzwyczajnego porządku prawnego decyzje niedopuszczalne dla mieszkańców powiatu.
XVIII. W powiecie najważniejszym punktem porządku obrad byłoby zatwierdzenie decyzji burmistrza podjętych w czasie stanu wyjątkowego, ale burmistrz Sándor Szaniszló wycofał swoją propozycję bez podania przyczyn. Zapewne dlatego – pisze Magyar Hírlap – zdał sobie sprawę, że nie tylko ogromne oburzenie ludności wywołały jego decyzje korzystne dla inwestorów w nieruchomości w dwóch obszarach, ale także to, że niektórzy z popierających go dotychczas przedstawicieli rozważali również Jego decyzja była nie do przyjęcia, dlatego przed posiedzeniem zarządu rozmawiał z obywatelami wspólnie zorganizowanym forum publicznym.
Oprócz byłego radnego Sándora Szaniszló, Károly'ego Nagy'ego w forum uczestniczyli także Tibor Makai z Jobbiku Zoltán Banga z LMP Po ich akcji Zoltán Lévai István , były zastępca burmistrza Fideszu, mógł ogłosić na forum, że „burmistrz już podjął decyzję, ale jego decyzja podjęta podczas nadzwyczajnego porządku prawnego raczej nie zostanie potwierdzona, więc może dojść do szansę na przemyślenie przyjętej koncepcji rozwoju”.
Burmistrz do ostatniej chwili był przekonany, że uda mu się przekonać przedstawicieli koalicji lewicowej, ale przed spotkaniem stanął przed niemożliwością, więc wycofał swoją propozycję. „Na spotkaniu można było tę sprawę renegocjować, ale burmistrz bez uzasadnienia wycofał porządek obrad dotyczący wspomnianej zabudowy” – skomentował Zoltán Lévai István Lévai, który stanowczo stwierdził, że decyzja musi zostać przeanalizowana z udziałem mieszkańców .
Jeszcze większe oburzenie może wywołać planowana inwestycja dla pobliskiego Szemeretelep, do której droga - decyzją Sándora Szaniszló - może zostać otwarta przed jej przygotowaniem. „Inwestor planuje wybudować siedemset pięćdziesiąt domów w okolicy, który już zwrócił się z tym zamiarem do poprzedniej gminy, ale dwa lata temu gmina Attilę Ughy’ego powiązała reklasyfikację niezbędną dla inwestycji z rozwojem infrastruktury, co inwestor się nie podjął”, ożywił historię Kálmán Tóth , przywódca frakcji Fidesz.
W przypadku powstania osiedla mieszkaniowego tej skali konieczne są również drogi, przedszkola i inne inwestycje, bo jeśli nie zrobi tego wykonawca, to musi to zrobić gmina, co odbierze środki innym miejsca. Jednak w czasie stanu wyjątkowego Sándor Szaniszló zdecydował się na działania, które pozwolą na przekwalifikowanie terenu na teren mieszkalny, a jeśli tak się stanie, inwestora nie wiążą już żadne ograniczenia.
(Zdjęcie w nagłówku: Szaniszló i Soproni „pogodzili się”. Źródło: Facebook)