Decyzją rządu, po 15 latach ostatnia grupa ofiar masakry na placu Kossutha z 2006 roku, która nie otrzymała jeszcze odszkodowania, otrzyma odszkodowanie, poinformował dyrektor wykonawczy Służby Obrony Narodowej (NJSZ) na konferencji prasowej w Budapeszcie w dniu Piątek.

Tamás Gaudi-Nagy przypomniał, że w przypadku 173 osób sąd wcześniej uznał, że doszło do naruszenia ich praw, ponieważ policja bezprawnie rozproszyła demonstrację na placu Kossutha 23 października 2006 roku.

    W 2018 r. na podstawie porozumienia rząd wypłacił 120 osobom odszkodowanie w wysokości 862 euro na osobę, co zostało zatwierdzone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.

    W tym samym czasie NJSZ zainicjował również wypłatę odszkodowania dla pozostałych 53 osób, ale ich roszczenie nie mogło zostać zatwierdzone w sądzie w Strasburgu z powodów proceduralnych, dodał dyrektor wykonawczy.

    Według organu wykonawczego „Sąd w Strasburgu, który jest pod wpływem Sorosa i lewicowych liberałów”, zastosował podwójne standardy wobec 53 naruszycieli, odrzucając ich wniosek o odszkodowanie, powołując się na względy proceduralne.

    Z drugiej strony wypłata rządowych odszkodowań pokazuje, że udało się przekonać rząd, że ofiary nie mogą stać się ofiarami "arbitrażu Strasburga" - powiedział.

Z 53 osób odnaleziono 13. Na podstawie aktualnej decyzji mogą oni otrzymać odszkodowanie w wysokości 862 euro, a pozostali proszeni są o składanie wniosków pod adresem e-mail njsz@nemzetijogvedo.hu lub 2006jogsertettek@gmail.com

    Tamás Gaudi-Nagy zapewnił, że „lewicowo-liberalna strona” była zdominowana przez zaprzeczanie masowym naruszeniom prawa w 2006 roku.

    Klára Dobrev, kandydatka na premiera Republiki Danii, „nie odważyła się skłamać”, że podczas wydarzeń z 2006 roku rannych zostało znacznie więcej policjantów niż protestujących, powiedziała, dodając, że co najmniej 200 cywilów i 47 policjanci zostali ciężko ranni.

    Powszechnym kłamstwem ze strony ówczesnego premiera i prezydenta Demokratycznej Republiki Konga Ferenca Gyurcsány'ego jest również to, że wszczęto postępowanie przeciwko większej liczbie policjantów niż cywilów - powiedział Tamás Gaudi-Nagy.

    György Gőbl, prezes Stowarzyszenia Ofiar Praw Publicznych, również poprosił ofiary o wskazanie swojego roszczenia o odszkodowanie.

MTI

Zdjęcie: Ilustracja / 2022plus