Rząd zburzy dawną siedzibę MSZMP na terenie państwowym w Miszkolcu. Negocjacje z lewicowym burmistrzem w sprawie zagospodarowania terenu trwają od lutego, ale teraz organizowany jest protest przeciwko nieoczekiwanej decyzji. Partia następczyni MSZP zbiera podpisy - i oczywiście buduje bazę danych - Magyar Hírlap .
Jeden z cennych obszarów śródmiejskich Miszkolca staje się coraz bardziej zielony i bardziej nadający się do zamieszkania, siedziba byłej partii państwowej w Miszkolcu zostanie zburzona - ogłosił w ubiegłą środę urzędnik państwowy odpowiedzialny za urząd rządu powiatu Borsod-Abaúj-Zemplén. Zoltán Alakszai powiedział: dawny majątek MSZMP zostanie zburzony z inicjatywy Fideszu, przy wsparciu rządu w wysokości dwóch miliardów forintów, a na jego miejscu może powstać park miejski.
Katalin Csöbör, przedstawicielka parlamentu Fideszu z Miszkolca, mówiła o tym, że choć wcześniej mówiono o renowacji i przebudowie budynku, kosztowałoby to znacznie więcej niż wyburzenie. Ostateczna decyzja o recyklingu terenu zostanie podjęta przy udziale architektów, uwzględnione zostaną również potrzeby mieszkańców Miszkolca – podkreślił przedstawiciel.
Zoltán Alakszai wspominał, że w latach 70. MSZMP odebrał teren mieszkańcom Miszkolca i zbudował na nim siedzibę partii, do której przeniosły się powiatowe, rejonowe i miejskie komitety partyjne Borsod-Abaúj-Zemplén. Po zmianie ustroju w budynku, który obecnie jest w dużej mierze pusty, funkcjonowało centrum handlu międzynarodowego (ITC). Rozwój służy zarówno interesom mieszkańców Miszkolca, jak i renowacji jednego ze świętych centrów miasta, rząd zwróci obszar, który kiedyś państwo partyjne zabrało mieszkańcom Miszkolca, powiedział Alakszai.
Na swojej stronie w mediach społecznościowych agent rządowy napisał: „Mamy nadzieję, że Lenin opuści miasto na dobre”. Dawna siedziba partii jest ostatnim budynkiem publicznym, w którym w jednym z pomieszczeń znajduje się wyrzeźbiona płaskorzeźba Lenina. W poniedziałek komisarz rządu poinformował, że kontynuowali negocjacje z burmistrzem Pálem Veresem, które rozpoczęły się w lutym. „Zgadzamy się, że kompleksowy rozwój tego obszaru może być dużym krokiem naprzód dla Miszkolca” – podkreślił.
W świetle rozpoczętych w lutym negocjacji ciekawe jest, że lokalna prasa lewicowa uznała to zapowiedź za zaskoczenie i jak zareagowała na nią administracja miasta. Oświadczenie trzech wiceburmistrzów opublikował portal Borsodihir.hu, którego podsumowanie jest takie, że „miasto Miszkolc nie popiera rozbiórki siedziby ITC”. Wiceburmistrz Andrea Varga stwierdził, że uważają za niedopuszczalne, że "administracja miasta dowiaduje się z mediów społecznościowych o decyzji podjętej ponad głowami zawodów i mieszkańcami Miszkolca".
Kwestia wyburzenia, renowacji lub ponownego wykorzystania budynku nie może oczywiście nigdy, w żadnych okolicznościach, być kwestią polityczną, nie można o niej decydować na podstawie ideologicznej, ponieważ przywołuje to złe wspomnienia z czasów, gdy reżimy niszczyły budynki na Węgrzech dla celów religijnych, politycznych lub etnicznych” – ostrzegł. Tymczasowy zastępca burmistrza Tibor Szopkó zaznaczył, że władze miasta badają możliwość zainicjowania referendum lokalnego. Zastępca burmistrza Lajos Badány wezwał do ujawnienia profesjonalnych materiałów wspierających rozbiórkę, a także zaangażowania niezależnych architektów.
Po tym wszystkim socjalista Simon Gábor, przywódca frakcji Velünk a Város, wystosował petycję przeciwko rozbiórce siedziby „Budowanie zamiast niszczenia! Ratujmy siedzibę ITC!” z tytułem, zgodnie z uzasadnieniem, rozbiórka jest bezsensowna i jest marnotrawieniem mienia publicznego, ponadto „środowisko ludzi tam mieszkających zostałoby wielokrotnie zanieczyszczone przez zniszczenie budynku” (?).
Petycja znajduje się na stronie MSZP, a jej sygnatariusze wyrażają zgodę na przetwarzanie ich danych osobowych przez partię...
Nawiasem mówiąc, warto porównać pomysły lewicowego zastępcy burmistrza Andrei Vargi o „źle zapamiętanych czasach”, że według pogłoski siedziba partii została zbudowana naprzeciw ówczesnego kościoła, a jeden z komentatorów pod rządami Zoltána Wpis Alakszai przypominał, że bywały chwile, kiedy wejście do kościoła przeszkadzało bicie dzwonu. To prawda, ojciec odpowiedział dobrze, „przepraszam, byliśmy tu pierwsi” i rozłączył się.
Zdjęcie: przedstawiciel władz lokalnych Simon Gábor – minap.hu