Na podstawie cyfrowych dowodów uzyskanych z zagranicy prokuratura zdecydowała o zmianie podejrzanego w sprawie adwokata diabła. Mężczyzna, który wcześniej był uważany przez śledczych za wspólnika, jest już podejrzany o popełnienie przestępstwa. Prokuratura nie ujawniła jednak, kto to był. Z drugiej strony polityk DK Csaba Czeglédy potwierdził, że jest podejrzanym, ale nadal zaprzecza, że jest adwokatem diabła, donosi M1 News.
We wtorek po południu opublikowano komunikat Stołecznej Prokuratury Naczelnej, z którego wynika, że organ śledczy zidentyfikował adwokata diabła. Napisali, że przesłuchali podejrzanego w sprawie, który ma wykształcenie prawnicze i który nie jest już podejrzany o pomocnictwo w przestępstwie, ale o jego popełnienie.
Wcześniej Pesti Srácok pisał o przepływach pieniężnych finansujących lewicowy portal wygaśnięcia o nazwie Adwokat Diabła, prowadzący do Stanów Zjednoczonych i Szwajcarii. Według portalu śledczy znaleźli serwer bloga w Ameryce, a konto bankowe, z którego opłacano reklamowane na Facebooku posty w Szwajcarii.
Prokuratura Metropolitalna potwierdziła wówczas, że zwróciła się o pomoc prawną do organów sądowych Stanów Zjednoczonych Ameryki i Szwajcarii w celu uzyskania danych niezbędnych do postępowania karnego.
Przejście do statusu karnego nastąpiło na podstawie nowych danych uzyskanych w toku śledztwa. Na przykład dowody cyfrowe uzyskane przez organ dochodzeniowy z zagranicy. Rzecznik Stołecznej Prokuratury Generalnej powiedział Hírado: na podstawie nowych dowodów zmieniono wcześniejsze podejrzenie.
„Ogłoszone wcześniej podejrzenie wobec z wykształcenia prawniczego podejrzanego w sprawie zostało zmodyfikowane przez Państwową Agencję Śledczą w ramach toczącego się wczoraj przesłuchania. Jak wspomniałem, istotą tego jest to, że podejrzany nie jest już współsprawcą przestępstwa będącego przedmiotem sprawy, ale sprawcą – powiedziała Bettina Bagoly, rzeczniczka Prokuratury Metropolitalnej.
Dwa lata temu, przed wyborami samorządowymi, adwokat diabła opublikował kompromitujące nagrania ówczesnego burmistrza Győr. Sprawa była wcześniej badana pod kątem nadużycia szczególnych danych osobowych.
Choć prokuratura nie ujawniła nazwiska, polityk DK z Szombathely, Csaba Czeglédy, potwierdził w swoich mediach społecznościowych, że jest teraz podejrzany. Zaprzeczył jednak, jakoby był adwokatem diabła. Napisał: „Mogę się chlubić, że jestem adwokatem diabła, ale zostałem wychowany, aby nie ozdabiać się cudzymi piórami”.
Gyula Budai, przedstawiciel Fideszu, również zareagował na ogłoszenie prokuratora na swoim profilu w mediach społecznościowych. Ujął to w ten sposób: „Widzisz, Csaba, powiedziałem, że jesteś autorem bloga o nazwie Adwokat diabła!” Zapłaciłeś za reklamy i wymyśliłeś teksty. Przypomina mi o tobie stare węgierskie przysłowie: »dzban idzie do studni, aż się stłucze«. Csaba, teraz masz duże kłopoty!”
Źródło: hirado.hu
Zdjęcie: MTI/Tibor Rosta