Według Chińczyków załamanie porządku organicznego, czyli życia i wspólnoty, zaczyna się od pierwszego koła zębatego – na poziomie materialnym. Z ideą pośredniości osadzonej w bezpośredniej – żywej – egzystencji. Z panowaniem ludzkiej struktury oddzielonej od organiczności stworzonego świata. Dlatego chociaż Chińczycy również wiedzieli o zębatkach, były one zakazane przez prawie tysiąclecie. Mówiono, że Imperium Niebieskie upadnie od niego. Możliwe też, że pamiętali to z poprzednich cykli cywilizacyjnych. Chociaż dzisiaj również możemy zobaczyć struktury przekładni zamrożone w warstwach lawy sprzed dziesiątek tysięcy lat, nie możemy uwierzyć własnym oczom – pisze w myślach dyrektor Zoltán Bicskei.
We współczesnej Europie aspekty wygody i lekkości przeważały nad prawami egzystencji. Nawet w dzisiejszych Chinach nie wspomina się o Niebiańskim Znaku. A w Europie koło zębate i ateizm szły ramię w ramię przez wieki i kształtowały dzisiejszą nienaturalną egzystencję. Dokładniej: antybytowy porządek ludzki.
Postawa „po nas potop” doprowadziła teraz do ostatecznej rozgrywki, w której – zgodnie z tym bezbożnym porządkiem – człowiek nie jest już potrzebny. Właśnie nas eksterminują.
Jeden z moich przyjaciół powiedział mi kiedyś, że dwadzieścia lat temu usłyszał to od przywódcy kościoła: od dłuższego czasu naród nie jest głównym przeciwnikiem i celem mocarstw światowych, ale rodzina. Ponieważ rodzina jest podstawową komórką naszego istnienia. Nasza ostatnia linia obrony. Zniszczenie, którego na Zachodzie tak długo tolerowano.
Samo istnienie rodziny jest przejawem miłości. Dlatego jest ostatnim bastionem człowieka. Bez tego człowiek nieuchronnie spada do poziomu bestialstwa.
Warto przypomnieć ostrzeżenie starożytnych jasnowidzów o oczekiwanym wyniku pojawienia się pierwszego koła zębatego – jakim jest zarówno symboliczne, jak i dosłowne wymazanie wzorca boskiego stworzenia –: „Użycie koła zębatego ostatecznie doprowadzi Imperium do ruina."
Dziś masy ludzi czują, że światowa potęga gigantycznego globu, trąbiącego w światowe trąby, dobiega końca. Jego tysiącletnie przemiany wkrótce dobiegną końca. Mała kula, która zaczęła się od Morza Śródziemnego, wysadziła się w wielką globalną kulę - więc jej pęknięcie nastąpiło w odpowiednim czasie. Nie możecie działać przeciwko boskim prawom dłużej niż przez określony czas. I jak to zwykle bywa przy upadku mocarstw, w tym przypadku nawet prawa ziemskich rządów są łamane jedno po drugim.
Niepokój też jest globalny, patrzmy z bijącym sercem: ile osób ciągnie w dół jego brzydota?
Stare doświadczenie: im bardziej otwarty jest opór i im więcej normalnych ludzi jest sprawcami i ofiarami, tym skuteczniej można przetrwać zniszczenie.
Dlatego, moi drodzy bliźni, nie pozwólmy, aby z naszych twarzy zniknął choćby jeden rys! Ani śladu tego, co w nas boskie. Ani płeć, ani rodzina, ani narodowość, ani rasa, ani przynależność do miejsca, ani cała reszta… – bo z tego wszystkiego zbudowany jest człowiek uniwersalny. Jeśli zrezygnujemy choćby z jednego, nie ma ludzi i jest po wszystkim.
Źródło i pełny artykuł: erdély.ma
Zdjęcie: poprzednie zdjęcie MMA/Zoltána Bicskei