23 października o godzinie 14.00 Marsz Pokoju rozpocznie się przed Politechniką – zapowiedzieli w imieniu organizatorów László Csizmadia, prezes CÖF-CÖKA i András Bencsik, redaktor naczelny Demokraty. Marsz przejdzie przez Most Wolności na plac Deák, miejsce uroczystości państwowych, gdzie przemówienie wygłosi również Viktor Orbán.
László Csizmadia dodał: spotkanie zaczyna się o godz.
- Chcemy w spokojnej, pokojowej i cichej jedności zademonstrować, że 15 lat temu miał tu miejsce terror w Gyurcsány, który karał pokojowych ludzi atakami konnymi, gałkami ocznymi, łamanymi kośćmi, armatkami wodnymi i chłostami żmijami. Krew znów popłynęła ulicami Pesztu. Podkreślił, że ośmieszono demokrację.
Tegoroczne motto brzmi: „Nigdy więcej!”.
András Bencsik powiedział, że będzie to jak dotąd najważniejszy Marsz Pokoju. Jak powiedział, wyjątkowe jest to, że miłość i strach wyprowadzają setki tysięcy ludzi na ulice.
Zdaniem redaktora naczelnego Demokraty, znów musimy stawić czoła złu, musimy powstrzymać skorumpowaną siłę przed przejęciem władzy na Węgrzech. Modlitwa świętego Michała może dodać sił w tej walce.
„Nie będziemy sami”. Będą z nami Węgrzy zza granicy, będziemy mieli zagranicznych przyjaciół np. z Polski i Włoch.
Miejsce państwowego wydarzenia nie jest przypadkowe: 15 lat temu, 23 października 2006 r., państwo węgierskie pod przywództwem Ferenca Gyurcsány'ego zaatakowało tutaj własnych obywateli.