Leki Pétera Márki-Zaya znów zadziałały, kiedy w weekend zalogował się na żywo na swojej stronie na Facebooku. „Będę prowadził kampanię, aby ludzie nie głosowali na partię psów!” – zadeklarował kandydat lewicy na premiera.
Wygląda na to, że Márki-Zay znalazł odpowiedniego przeciwnika dla lewej. Według niego Viktor Orbán utrzyma się przy władzy dzięki MKKP! Narzekał, że psy nie brały udziału w prawyborach, bo nie było pieniędzy! (sic) Najwyraźniej jako realistyczna alternatywa Fidesz zawiąże koalicję z dwustronnymi w 2022 roku, po tym jak obalą opozycję. (Cholera, już widzę to zdjęcie! Orbán dostaje w prezencie szczeniaka!)
Márki-Zay wygłosił również odważniejsze stwierdzenie:
"Orbán Viktor Gyurcsány jest człowiekiem Ferenca Gyurcsány'ego. „Fidesz brał udział w prawyborach, ponieważ wspierał kampanię Dobrev aktami przeciwko mnie” – wyjaśnił kandydat opozycji.
Lewicowy kandydat na premiera mówił także o migracji i sytuacji Węgrów mieszkających za granicą.
„Viktor Orbán kieruje się zwycięstwem w wyborach, kiedy wspiera Węgrów za granicą” – powiedział Márki-Zay. Zdaniem kandydata na premiera wielu osobom za granicą to się nie podoba. Dodał: „to tak, jakby chcieli utrzymać władzę Ceaușescu, próbując zdobyć głosy Rumunów na Węgrzech dla władzy Ceaușescu”. Czy to nie jest też część mantry Gyurcsány'ego, żeby Węgrzy za granicą - których i tak można kupić za szklane paciorki (por. Jobbik) - nie mogli głosować w wyborach. W końcu ich tak naprawdę nie obchodzi, kto tworzy węgierski rząd i parlament? „Możesz pomyśleć, Márki-Zay-, to pewne, że nie dostaną od nas ani jednego kawałka żelaza!”
W końcu całe dwadzieścia trzy miliony ludzi najedzie na Węgry, biedni Węgrzy stracą pracę, nie będą mieli nawet kartofli, którymi mogliby rzucić w Orbána!!
Jeśli są jeszcze jacyś głupi ludzie, którzy wierzą, że Fidesz jest przeciwny imigracji, niech się oświecą! - powiedział Márki-Zay, po czym zauważył: "to biedni ludzie trzymani w niewiedzy". Na próżno! Ma wysokie mniemanie o elektoracie.
źródło: Dzikie napędy
Odnosząc się do filmu Elk*rtuk, zauważył: Fidesz oczywiście współpracuje z Ferencem Gyurcsány.
Wydaje mi się, że po tym wszystkim słusznie myślę, że Márki-Zay to właściwie psiak, mówi w ich imieniu tyle bzdur w politycznym kabarecie. Spektakl Gyurcsány musi trwać! To musi trwać! Komedia o psach w najlepszym wydaniu!
Wykorzystane źródło: Mandiner.hu,/vadhyxjonok.hu
Wyróżniony obraz: borsodonline.hu