Po tym, jak komentarz Dániela Deáka uzyskał więcej polubień niż wideo Márki-Zaya, lewicowy kandydat na premiera zablokował politologa, donosi Mandiner .
Dániel Deák udostępnił na swojej stronie na Facebooku, że Péter Márki-Zay zablokował mu dostęp do jego sieci społecznościowej. „Tyle o lewicowej koncepcji demokracji:
po tym, jak mój komentarz otrzymał więcej polubień niż jego wideo, Péter Márki-Zay zablokował mnie na swojej stronie na Facebooku!”
- napisał politolog.
Lewicowy kandydat na premiera Kristóf Trombitás również został zablokowany na swojej stronie. Jak to ujął publicysta: „Mniej ważni są ci, którzy najwięcej powołują się na wolność słowa” .
Komentarz, za którym lewicowy kandydat na premiera opowiedział się za zakazem: „Panie Márki-Zay! Coś poszło bardzo nie tak w filmie, ponieważ zasadniczo nazywa Węgrów zza granicy migrantami. Dla mnie na przykład Węgrzy z Zakarpacia nie są uważani za nielegalnych imigrantów (z obcą kulturą), ale za moich rodaków, których bardzo ciepło widzę w naszych granicach, jeśli ze względu na złe warunki na Ukrainie chcą się tu osiedlić. W 2015 roku rząd jako jeden z pierwszych w Europie powiedział, że nielegalna imigracja jest zła, a także zbudował ogrodzenie na granicy, za co wielu ludzi zaatakowało nasz kraj. Potem mówienie, że Fidesz jest tak naprawdę proimigracyjny, a nie lewicowy, który atakował wszelkie antyimigracyjne działania w 2015 r., to jak próba udowodnienia, że biały jest tak naprawdę czarny. To nie będzie działać zbyt dobrze! Nie wiem, czy bezpośrednio, czy przypadkowo myli nielegalnych imigrantów z Węgrami zza granicy lub z zagranicznymi inwestorami, ale to bardzo tandetne!”
Mandarynka
Zdjęcie: MTI/Sándor Ujvári