Od poniedziałku w studniach nie można pobierać więcej niż 480 HUF za litr.
Przez trzy miesiące nie będzie trzeba zgadywać, gdzie pójdzie cena paliwa, bo od poniedziałku 15 listopada cena benzyny i oleju napędowego za litr będzie wynosić nie więcej niż 480 forintów. Jest to możliwe dzięki decyzji rządu, w wyniku której nie tylko bezpośrednio skorzysta na tym ludność, ale także oczekuje się, że stopa inflacji nieco spadnie.
Ponieważ cena benzyny i oleju napędowego wpływa na funkcjonowanie gospodarki i ceny w ogóle, rząd podjął decyzję o ustaleniu ceny tych produktów na poziomie 480 forintów za litr przez trzy miesiące od poniedziałku 15 listopada
— zapowiedział na rządowej odprawie minister kierujący Kancelarią Premiera Gergely Gulyás. Dodał: wszystko to sprawia, że cena oleju napędowego i benzyny 95-oktanowej może być niższa niż 480 forintów, ale nie wyższa. Każda stacja benzynowa, która nie spełnia wymogów rozporządzenia, może spodziewać się zamknięcia. Pod koniec trzech miesięcy rząd dokona przeglądu sytuacji iw świetle tego podejmie decyzję o wycofaniu lub przedłużeniu środka. Gergely Gulyás wskazał, że obniżka cen nie wpływa na zawartość podatku w paliwach, ale na marżę detaliczną, a handlowcy nie otrzymują rekompensaty. Uwaga: w oparciu o przepisy Unii Europejskiej rząd nie może nawet dotknąć podatku akcyzowego. Minimalny poziom to 36 eurocentów, co oznacza 131 HUF, podczas gdy podatek od paliw węgierskich wynosi 120 HUF.
Zdaniem ministra, rząd jest przekonany, że posunięcie to pomoże również gospodarce i częściowo przyczyni się do obniżenia inflacji.
Twierdzenie opiera się na fakcie, że cena paliwa wpływa nie tylko na populację w segmencie detalicznym, ale także na koszty firm, w tym całych sektorów. Skutki wysokich cen paliw zwykle przekładają się na końcową cenę produktów i usług konsumpcyjnych, co oznacza, że w ostatecznym rozrachunku również tutaj społeczeństwo płaci za wzrost cen, a inflacja rośnie.
Średnia cena benzyny przekroczyła psychologiczną granicę 500 forintów za litr 25 października, ale do tego czasu użytkownicy oleju napędowego mogli się już przyzwyczaić do tego zjawiska, ponieważ olej napędowy płaci tak wysoką cenę od 11 października. Głównym tego powodem jest to, że cena ropy na rynku światowym osiągnęła najwyższy poziom od siedmiu lat, cena Brent, benchmarku w naszym regionie, wzrosła od początku roku o siedemdziesiąt procent, z pięćdziesięciu do 85 dolarów .
Minister powiedział, że decyzję poprzedziło badanie cen paliw w Unii Europejskiej. Na tej podstawie wzrost cen nastąpił skokowo w ciągu jednego roku (ze średniego poziomu 366 HUF na początku roku), ale nawet obecna cena benzyny jest szóstą lub siódmą najniższą ceną na Węgrzech.
Do tej pory, osiągając 506 HUF, spowodowało to 38,3-procentowy wzrost średniej ceny benzyny, podczas gdy tempo wzrostu ceny oleju napędowego było niewiele niższe. Jego cena wzrosła z 391 HUF na początku roku do 512 HUF, co oznacza 31-procentowy wzrost ceny.
Według ministra poziom cen paliw jest wyraźnie niższy w niektórych z tych krajów (Rumunia, Bułgaria i Polska), podczas gdy ceny benzyny i oleju napędowego na Malcie i Cyprze są mniej więcej takie same jak na Węgrzech. Rząd sprawdził, jakich narzędzi do tej pory używały państwa członkowskie Unii Europejskiej i czy w ogóle stosowały narzędzia do kontrolowania cen paliw. Chorwacja interweniowała, ustalając cenę maksymalną na 550 HUF na jeden miesiąc. Taka była cena obowiązująca w czasie obowiązywania środka, rząd chorwacki nie obniżył pułapu.
Nawiasem mówiąc, działanie rządu węgierskiego nie przyszło zupełnie niespodziewanie, jeśli weźmiemy pod uwagę wczorajsze słowa premiera. Pod koniec października Viktor Orbán mówił w parlamencie o tym, że zamrożenie cen paliw to krok drastyczny, ale nie wykluczył takiej możliwości.
Źródło: naród węgierski
Zdjęcie: MTVA/Szilárd Koszticsák