Chamstwo nie zna granic, a Gergely Arató, zastępca lidera frakcji DK, nie ma żadnych zahamowań. Kłamią też o emeryturach i emerytach w swoim najnowszym komunikacie.
Arató przewiduje, że za rządów Orbána „standard życia węgierskich emerytów gwałtownie się pogorszył”. Skąd to masz, Gergő?
Nie zaczynam sam, to nie byłoby eleganckie. Przytaczam przykład mojej teściowej, która nigdy nie miała wysokiej emerytury, a za rządów waszego partyjnego lidera zachwyciliście ją indeksacją szwajcarską do tego stopnia, że się uzależniła. Potem elegancko odebrałeś mu 13-tą miesięczną emeryturę, co było małą ulgą, a dzięki dyletanckim rządom nawet obdzierałeś go ze skóry stale rosnącymi kosztami mediów. Jasne, umarłby z głodu, gdyby rodzina go nie wspierała, chociaż potrafi ratować jak nikt poza nim.
Za rządów Gergőke, rządu Orbána, który „nieszczęsnych emerytów”, jego emerytura wzrosła, jeśli nie z prędkością rakiety, ale z godnością, nie potrzebuje już wsparcia, z drugiej strony mógł sobie pozwolić raz na wyjazd za granicę na wakacje rok.I nie boi się 1 stycznia- od kiedy za swoich czasów zawsze dawałeś nam trochę zacisnąć pasa wykrzykując "nowy rok-nowe ceny" .
Musieli być dla mnie głusi na „setki tysięcy emerytów borykających się z problemami bytowymi”, kiedy widzę, że nawet w ciągu dnia ruch jest duży w centrach handlowych, w sklepach spożywczych i oczywiście przychodzą emeryci ze sklepów z wypełnionymi po brzegi wózkami.
Nie twierdzę, bo nie chcę kłamać tak jak wy, że jestem tutaj w Kanaanie, opływając mlekiem i miodem. Nawet tego, że emerytury nie są odpowiednie dla wszystkich i we wszystkich przypadkach. Są po prostu znacznie lepsi niż w czasach Ballibs.
Nie zapominaj, stary, że dzisiejsze emerytury zostały ustanowione przez twoich poprzedników i towarzyszy na bardzo niskim poziomie. Trzeba nadrobić wiele dziesięcioleci zaległości, na które pańskie 8-letnie rządy nałożyło wiele dodatkowych obciążeń. Przygotowujecie się do tego teraz, nawet nie potajemnie. A najmniejszą tragedią w tej grze jest szwajcarska indeksacja, którą wyśpiewywałeś jak magiczne zaklęcie (bo bycie Szwajcarem brzmi tak dobrze, ale nie podwyższyłoby emerytury, tylko ją obniżyło). Znacznie większą katastrofą byłoby wygranie i uwolnienie Węgier od wolnorynkowych cen energii. Cóż, moglibyśmy się w tym utopić, od emerytów, od wszystkiego!
Obiecujecie, obiecujecie, że zagwarantujecie stabilność wartości emerytur. Dzięki, nie chcemy tego, to już dzisiaj jest gwarantowane. Podąża za inflacją, a nawet ją przekracza, jeśli stan gospodarki w danym roku na to pozwala. I jest to możliwe od lat, a co więcej, mimo pandemii gospodarka ma się teraz wyjątkowo dobrze, dzięki czemu możliwe jest opłacanie niespotykanej dotąd wysokości składek emerytalnych.
Oczywiście to nie jest dla ciebie dobre, przyszedłem ze słabym argumentem, że rząd chce za to „kupić” emerytów. Wiesz, Gergécske, nawet gdyby tak było, czego to dowodzi? Rząd Orbána ma się dobrze .
Znamy już oczekiwany występ od ciebie, z wielkim wysiłkiem i fachowością udało ci się doprowadzić ten kraj do bankructwa o włos.
Bo to wszystko, co możesz zagwarantować.
(Zdjęcie w tle: MTI/György Varga)