Prawie jedna piąta populacji Unii Europejskiej jest niepełnosprawna, ale ich reprezentacja w mediach przyćmiewa reprezentację interesów osób LGBTQ. Choć w ostatniej dekadzie na szczeblu unijnym pojawił się skuteczny mechanizm legislacyjny, co jest odczuwalne także w praktyce, dostępność dostępu do informacji wciąż jest zróżnicowana na poziomie poszczególnych państw członkowskich. Ádám Kósa, poseł do Parlamentu Europejskiego z Fideszu, zrelacjonował krajowe wyniki sprawy osób niepełnosprawnych, a także fakt, że na poziomie unijnym można dostrzec podwójne standardy stosowane wobec niektórych grup społecznych.
W Unii Europejskiej jest prawie 87 milionów osób niepełnosprawnych, co stanowi około dziewiętnaście procent ludności Unii. Parlament Europejski liczy 705 posłów, z czego co piąty powinien być niepełnosprawny, aby wiernie oddać proporcje, powiedział Ádám Kósa, przedstawiciel Parlamentu Europejskiego (PE) Fideszu, kiedy skontaktował się z nami nasz dziennik. Jednocześnie przedstawiciel zaznaczył, że nie jest bezwarunkowym zwolennikiem kwot. - Podstawowa zasada jest dla mnie święta: posłów do Parlamentu Europejskiego wybierają obywatele państw członkowskich - podkreślił. Jak zaznaczył: obowiązkiem poszczególnych państw członkowskich jest wyznaczenie o wiele większej liczby osób niepełnosprawnych jako przedstawicieli.
Do tej pory tylko Fidesz dostrzegał wagę tego w naszym kraju. Od 2009 roku mogę reprezentować Węgry w Parlamencie Europejskim, gdzie byłem pierwszym niesłyszącym eurodeputowanym - zaznaczył.
Ádám Kósa powiedział: w PE pracuje bardzo niewielu przedstawicieli niepełnosprawnych. Mogę ich policzyć na palcach jednej ręki. W Partii Ludowej jest dwóch: Stelios Kympouropoulos z Grecji i David Lega ze Szwecji. Zaznaczył, że Zielonych reprezentuje Katrin Langensiepen, po czym dodał: wcześniej współpracował z niesłyszącą flamandzką reprezentantką Helgą Stevens i Markiem Plurą, którzy przybyli z Polski.
Ze wszystkimi mam bardzo dobre relacje robocze, aw grupie roboczej ds. niepełnosprawności staramy się koordynować naszą pracę, co wspiera wielu pełnosprawnych przedstawicieli – podkreślił.
Jak zaznaczył: UE przyjęła dyrektywę w sprawie dostępności stron internetowych i aplikacji mobilnych organizacji sektora publicznego oraz wymogów dostępności produktów i usług.
„Byłem także reporterem tego ostatniego, co dało mi znaczącą możliwość wywierania wpływu” – dodał. Ádám Kósa przypomniał również: obowiązkiem państw członkowskich jest transponowanie i wdrażanie tych dyrektyw do prawa krajowego. Węgry robią ogromne postępy w tej dziedzinie. Jak powiedział: wystarczy pomyśleć tylko o bezbarierowych projektach okien rządowych czy o rozwiązaniach informacyjno-komunikacyjnych, dzięki którym nasi niepełnosprawni rodacy mogą teraz robić rzeczy bez przeszkód.
Zwrócił uwagę, że postęp technologiczny daje nam wiele narzędzi do przezwyciężenia wcześniejszych niedogodności. Zdaniem Ádáma Kósy na razie brakuje automatyzacji: liczne przepisy, obowiązki, a nawet dobrowolne zobowiązania zapewniają egzekwowanie kryteriów dostępności, ale większość zależy od ludzi.
Jeśli chodzi o ochronę interesów mniejszościowych grup społecznych żyjących w UE, Ádám Kósa ujął to w ten sposób: ochrona osób należących do mniejszości jest wyrażoną podstawową wartością UE, obok demokracji, praworządności i poszanowania praw człowieka prawa. Jak powiedział: nie mierzy się ich równymi standardami, jeśli chodzi o różne mniejszości. Dodał: podwójne standardy są oczywiste i szczególnie bolesne, gdy często nie bierze się pod uwagę perspektywy osób z niepełnosprawnościami.
Przedstawiciel przypomniał: dane grupy społeczne zdały sobie sprawę, że najpierw muszą stworzyć strategię UE, a następnie uwzględnić ważne dla nich kwestie w unijnym prawodawstwie. Jak zaznaczył: towarzyszy temu spektakularny i często brutalny lobbing, gdzie wiatr w plecy ma też różną siłę.
Oczywiście nie przesadzę, jeśli powiem, że lobby LMTBQ bierze wszystko – powiedział.
Ádám Kósa ujął to w ten sposób: media lubią podchwytywać treści inne niż zwykle, bo mogą one przynieść dużą oglądalność, ale nie powinniśmy wyrzucać dotychczasowych osiągnięć z powodu nowych przypadków mniejszości. Bardzo chce, aby osoby niepełnosprawne częściej pojawiały się w mediach. „Dlatego z wielką radością przyjąłem znakomite filmy krótkometrażowe zrealizowane z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Migowego” – powiedział.
Źródło: naród węgierski
Zdjęcie na okładce: Ádám Kósa (Zdjęcie: MTI/Lajos Soós)